
Penelopa
Użytkownicy-
Postów
59 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Penelopa
-
piekny obrazek:) pozdrawiam
-
Stanisławo, też uważam,ze warto...teraz po poprawkach bardzo mi sie podoba:) pozdrawiam cieplutko:)
-
smutny obrazek...ale haiku super:) pozdrawiam
-
Moim zdaniem bławatek to chaber, a chaber to bławatek:) Poza tym ten mityng to już też komentarz...albo metafora i niezbyt do bławatków pasuje:) ale to tylko mój odbiór:) a tak w ogólr nirktóre Twoje haiku są super:) lubię je czytać i kontemplować:) pozdrawiam:)
-
otóż to, Jul:) ....no może bez okularów;) dzieki za przeczytanie i Twoje haiku:) pozdrawiam
-
Dziekuje tygrysku:) bardzo. ps.za dobre rady też:) - pozdrawiam
-
mroźna niedziela - pierwsze promienie słońca i kilka piegów
-
haiku nie takie ostatnie!
Penelopa odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Też się cieszę,że Ty się cieszysz Stanisławo:) masz powód - to haiku jest super. No...może Piotr ma malutką racje co do 3 wersu - bo to trochę jak komentarz... chociaż potocznie tak własnie się mówi. Może warto jeszcze pomyśleć? Ale gratuluję czy tak - czy tak:) i całuski:) -
Dzięki za komentarze:) i Jul...za rozważania, które napewno pomogą mi ...jak nie w poprawie tego haiku to pewnie w przyszłych:) - to cenne:) Serdeczności śle:) ps. Stanisławo ...hehe;) masz fajne poczucie humoru - dzięki:) Lenka - buziaczki:)
-
Jul:) jak jest pełna spiżarnia , a w niej myszy ...to jest miejsce przede wszystkim dla kota:) a skoro jest kot w domu ,a myszy mimo to są to znaczy.... no właśnie:) (może kot uważa, że w tej chłodnej spiżarni nie ma miejsca dla niego ? Jezeli nie byłoby pytajnika - to znaczyło by,że wyrzucam kota ze spiżarni:) Ale skoro muszę to tłumaczyć , to widać niezbyt dobre to haiku:( Dzięki za komenty - pozdrawiam:)
-
hm...a mnie to niebo bardziej sie podoba niż w sali konferencyjnej - tu daje refleksję, że pomimo takiego zdarzenia, dla ludzi niby ważnego - w przyrodzie nic się nie zmieniło:) dzięki:)
-
hm...podoba mi się ten obrazek - miło, kiedy po deszczu wychodzi słońce i kładzie swoje promienie na jeszcze mokrych drzewach i nie tylko:) - choć użyte tu słowo sugeruje raczej,że te promienie spłynęły z deszczem.Ja wolę widzieć ten pierwszy obrazek:) Pozdrawiam.
-
hehe...tygrysku:) może być - ale mój kotek był raczej leniwy;) całuski:)
-
myszy w spiżarni - zimą dla ciebie kotku nie ma tu miejsca?
-
tak...bardzo ładny obrazek...tylko kontemplować:) Bardzo jak dla mnie:) ale, ale...chyba już miałeś podobne haiku? czy sie mylę? Wolę jednak to:) Pozdrawiam cieplutko.
-
Dzięki, Lenko - nic nie zmieniam... również cieplutko:)
-
Orston...podoba mi sie Twoje haiku... lubię oglądać spadające meteory i naiwnie wierzę ,że spełnią sie pomyślane życzenia:) A Ty to tak dobrze ująłeś: gratuluję również. Pozdrawiam:)
-
Lenka...pisz tak jak piszesz... Nie mozna tkwić w 16 wieku, tylko dlatego,żeby ktoś uznał nasze haiku za haiku... czy jeżeli zamiast chata napiszemy wieżowiec? to to nie haiku?...gorsza kategoria? modern? to jest śmieszne... Mistrzowie spali na materacach na dworze...ale my śpimy w łóżkach... Haiku ma być haiku ze wszystkimi jego pięknymi założeniami...ale nie można się cofać!!! Chyba sie wkurzyłam...sorry:( Pozdrawiam Cię cieplutko....i wszystkich żyjących jeszcze w średniowiecznej Japonii również:)
-
mroźne słoneczko miło dotyka twarzy kocie futerko
-
Cieszę się,że moje haiku było ---- inspiracją dla Ciebie NN - Twoje świetne:) ----a także powodem jakże miłej rozmowy:) Dzięki za komentarze.Pozdrawiam cieplutko:)
-
Podoba mi się...i wiem skąd nadciąga burza:) Pozdrawiam
-
porywisty wiatr gałęzie kłaniają się zimowej czapce
-
Witaj Cherubinku :) nie martw sie...wczesna pora jeszcze na komenty...na pewno się ich doczekasz. A wracając do Twojego haiku...podoba mi się, choć...skoro gwiaździsta noc to i księżyc - a dodatkowo te rosnące księżyce ( można napisać by było 5 sylab ) w kocich źrenicach . No i jakby pora roku nie jest zaznaczona niczym:) Może jeszcze do przemyślenia? Mimo to jestem na tak - lubię kocie klimaty:)
-
Dzieki za komentarze:) Cherubinku:) to, że są zadowolone - to nie przypuszczenie, mruczą zadowolone koty. Mam ich 8 i coś wiem na ten temat //hehe. Twoja wersja też mi się podoba:)
-
Lenko...możliwe, tylko ja oprócz tego obrazu - lub w kontekście tego obrazu zobaczyłam tą ciepłą atmosferę domową ( miłość - hibiscus kwitnie na czerwono) a dostałam go w grudniu i też kwitł, ale nie było śniegu i bez tego kontrastu za oknem (zima - śmierć) te refleksje nie nastapiły:) Dzieki za komentarz:)