noa noa

"całkiem realnie,bez.."

a dziękuje :) i pozdrawiam :)

i ...bolą mnie twoje oczy wyżej mojej głowy i czasem moje,nie wiadomo czy słusznie mikroskopowe spojrzenie we wspólnym kierunku dla mnie zbyt banalnie wytaczającym cel śmiesznych działań nie wiadomo po co, dla ciebie no właśnie ...nie wiadomo po co...

fajnie że ktoś skomentowal tylko..szkoda bo to jest od początku do końca moje...nie jakaś tam piosenka...i siedzialo dlugo bo to stare wierszydla są i może dlatego "straszą"...a ja lubie prostote..czy poezja to zawsze metafory...??

teraz wiecznie chcę chcę być być taka jak jestem bez filozofii z tobą i kromką chleba z maslem dobrze zrobię co do mnie należy ale po co? czuję się szczęśliwa...

o spokój o pokój o piękną porę roku o perłę w oku o światelko w mroku o dojrzalą miłość o piękną starość o smutek i radość i by się stalo zadość...

szeptem wolamam ciebie szeptem się nie klamie krzykiem chcę wyrazić że jestem jestem lecz zaprzeczam być sobą co to znaczy? dlaczego wciąż czuję że zaprzeczam wszystkiemu i przy wszystkich zszywam się co dnia grubymi nićmi

włosy-wiatr i pylek z drzew oczy blyszczące kocha żyć promyki slońca smagają jasność jej skóry płatki śniegu-materiał jej nowej sukienki w jesieni przebiera się w liść jest jak kot cieple zwierzątko chce uosabiać wolność pozwól jej taką być....

no calkowicie się zgadzam z przedmówczynią poita jakaś "nie ta..."

chmm,wydaje mi się że mialo być dramatycznie...i to czuć ...ale wg.mnie zbyt osobisty żeby dotarł do osób postronnych