Czuję zapach odległości nieskończonych.
Uciekasz i powracasz w połowie miesiąca,
W ciemnym pokoju kołdra rysuje twój cień,
który wlewa się do ostatniej szklanki.
Na zasłonach widzę piękno despotycznego okrucieństwa.
Nie zachwyca mnie już bezczelność twojego spojrzenia.
Jesteś uśmierzającym nietoperzem dla moich zmysłów.
- szukam cię w dźwięku odpustowych melodii