begenerat

a właśnie te lotofagi... to chodzi o to, że wierszyk (jest) lotofagi? czy lotofagi (!!!) (ja) tęsknię spokoju - [czyli wołacz]? czy niebo kusi jak... lotofagi? szumy wiatru wody zagrają jakiś Gałczyński się przebudził I to ma być poezja lingwistyczna?... - ja przepraszam zabawa, w rzeczy samej

Takie cóś, takie cóś - a taki temat wdzięczny. I alterglobalistycznie można by, i na tradycyjnie nostalgiczno-romantycznie, nie mówiąc już że na ludowo tyż. A tu taki satyr łazawy wyszedł, jak te trzy kropki na konicu :|

w_pólnego - o właśnie, jak podświadomość hasa niech jedzie na wieś - zobaczy i bez obrazy (nadwrażliwość jaka?) - wszystko do wiersza dopasowane, uczy się

bez ta bea byłby całkiem niezły wierszcz, patrzy: widziała kiedy jak się słowa unoszą? ha! albo jak wątek miłosny plączą? pojechałaby na wieś, porobiła przy gnoju - tak to dopiero noszenie jest! dałby minusa, ale ty biedna autorka jesteś, pracuj, pracuj, nad sobą - nie nad dyskutantami

tak bym to: kobieta szparką jest - taka złota myśl przyświecała peelowi? ps. czasem warto dodać drugą warstwę skojarzeń (poza tą pierwszą ;D

Na początek proszę się pozbyć tych wyrażeń - motywów (pogrubione), które są kiczem w postaci "czystej". Potem poprawić wersyfikację, aby usunąć przypadkowe rymy - lub uczynić z nich sensowny zabieg poezjotwórczy. Nad banalnością konstatacji trudno dyskutować - jest ona własnością autora. Jak na początki pisania - nawet ujdzie, obawiałbym się raczej o "rozwój".

nic w tym tekście nie jest odkrywcze - Poeto ;P być może dla ciebie, jednostkowo - ale ludzkość przerabia TO od wieków, więc nie powalisz w ten sposób ani pół Polski, ani nawet ćwierci Puszczykowa koło Wilkalasu... pisz lepiej - dobrze, po polsku i bez silenia się na na pseudopoezję (spętlają, zbłądzony - te neologizmy po co są? dla "prostoty"? ;D). a zresztą - rób jak chcesz ;)

mocne i niesmaczne lekko choć całość logicznie trzyma się aż nadto widać fobię "zębową" (2 tekst) - mam nadzieję, że wizyty szybko usuną przyczynę i tematyka się rozszerzy na świat cały

bardzo ciekawy kawałek, furda znaki diakrytyczne - te dopisać może nawet dziecko tytuł WPROST odnosi się do tekstu miniaturka, ale - niech ci będzie - ten ból (na fotelu) istnienia "bez" się czuje

Nawet jak zapali Pan - Bogu ogarek, i tak nie przestanie być grafomanem. Prymitywne jest przeświadczenie o własnej wielkości - to zwykły kundlizm. "Nie wystawiać tyłka - to nie będą go ci obrabiać" - mawiał Józek spod Lubomira. I się nie mylił. PS. Te pogrubione poezyje wysłałem do św. Piotra - rozliczy Was Wiesław - ostatecznie, oj rozliczy...

nad morzem pisany, ale jakby pan mial encyklopedie we łbie, całom "ludzie będą nieść genezy" - tak pan pisze jak profesor doktorat wiem, ze to mialo byc "na tle" kulturowym itp. jednak bez pewnych trudnoprzyswajalnych słow może dałoby sie? mniej poetyckosci nigdy nie zaszkodzi, zwlaszcza jak ona na ozdobach się opiera, myśli szkoda

fajnie było se poczytac, taki smutny i letko filozoficzny, ale nie za trudny a może to źle, że taki łatwo filozoficzny?

ja tu widzę historyjke, ale ałtorka zadbała żeby zaciemnic, w dodatku brak spójnosci estetycznej, że tak powiem po naszemu "palców tęczy", czyli, że każda barwa jest paluszkiem? to jakiś potfur "spore odbicia" ok, ale serc? i te siodme "poty" - do tęczy? nie chodzi tu o zadna perspektywe, bo się rozczytac wiersz da, tylko wyczyszczenie tekstu z glupawek jw. i to 'sie' za bardzo po naszemu jest, u nasz nawsi ta mowio

stawiam kroki na śliskiej jak gzyms aluzji /.../ prowadząc za rękę garść nieżyczliwych mi głosek za dokładnie? (kroki na aluzji jak gzyms śliskiej? rękę garść?), czyli można, ale no właśnie: rękę -> uwaga na paluszki. I by tu było na tyle miło. Qqqdak ;)

byt wiele zależy od pokroju czcionki - jak wiele zależy od niewiela ;) (tu wszystko?). Pięknie. Szkoda. Bo już Mondej ;))) Pozdrawiam