Obnażona z marzeń
Dotykiem gorącym, czułością palącą
Szukasz w tej beznadziei ujścia
Tropisz słowa
Ta podświadomość jest jak zaraza
Naga stoisz przed samą sobą
Odarta z pragnień wyzuta z niebytu
Chcesz trwać w marzeniach
Jesteś jak cień
Choć płoniesz z zachwytu że to co czujesz jest tylko twoje
I tropisz słowa
Czekasz na każde nowe spojrzenie
Pragniesz namiętnie słuchać jak mówi
Tropisz słowa i płoniesz z zachwytu
Chcesz trwać w tej udręce
Lubisz ten stan ta podświadomość pełna zachwytu
Budujesz serce…