Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Unigenitus Maximus

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Unigenitus Maximus

  1. Szkoda żałości tak świeżej znosić biczowanie, może by ulitowania prosić? Trwoga raz przy oknie mnie znużyła, straszna myśl, czego ta znajomość warta była? Walczy smutek z rozwiązłością duszy, walczyć dalej, czy poczekać, aż się żar wykruszy? Szkoda żałości! Trwoga pytaniem! Lecz ta trwoga bez odpowiedzi zostaniem. Szkoda miłostki tak świeżej znosić rany, choć u źródeł zdolna była Świat unosić! Szkoda się głowić, borykać z przegranym z góry, i choć byłem omotanym żyję, a trwoga ma typowym stanem. Wiedząc, iż wartości była ta miłostka małej szkoda znika, kocham dalej, trwoga kwili i kolejna miłość jest pytaniem.
  2. Tak to prawda nie jest to typowo wiersz, ani nie miał być...to bardziej strumień świadomości spisany i skorygowany do względnie poprawnej formy. Miał przekazać prawdy oczywiste, które autor dostrzega w swoim życiu, a jednak w domyśle daje do zrozumienia że pewnie każdy ma ten sam problem w swojej rzeczywistości.... towarzyszy mu przeklęty Palant jakim jest czas. Apeluje do pisania propozycji skorygowania tekstu, bądź zmiany go do postaci wiersza. propozycje proszę przesyłać jako wiadomości prywatne!
  3. Czas, przeklęty czas! Raz jest olbrzymem, A zaraz karłem, ale częściej jest złośliwym draniem! Czas czyni nas idiotami, bo nas ogłupia, śmieje się z nas. Mało jest takich, którzy znają czas pod postacią olbrzyma, Chyba, że sami są karłami w sensie moralnym i intelektualnym. Płacz jest zawsze odpowiedzią na żarty czasu. Bo co innego pozostaje, gdy czas jest karłem bądź złośliwym draniem! Osobiście nie kocham i nie nienawidzę czasu, ponieważ go nie cierpię, W moim wydaniu jest to zawsze karzeł…drań! Wkurza mnie ta bezimienna kreatura, doprowadza mnie do pasji! Kiedy piszę jest pięknie, rozumiem świat, a świat nie rozumie mnie, Bo zazwyczaj to co piszę jest bzdurą nie dlatego, że piszę zawile, Tylko dlatego, że tematy są bzdurne i płytkie. I kiedy tak sobie o tym Myślę mam ochotę zjeść kawałek sera lub parówki najlepiej drobiowej, A wtedy czas płata mi figla! I zanim się zorientuje jestem w konwulsjach, Wkurzam się, że ten błazen z fizycznością Hermesa troszkę zidiociałego Robi mnie w konia! Ale to nic myślę sobie, bo i tak wena kończy się!? Hmmm dlaczego? Bo czas czyni z nas desperatów i idiotów goniących Za kerykejonem błazna… Tracę sens i wiję się w rzece bzdurnych myśli. Jak tutaj być mądrym!? Kiedy towarzyszy nam mały obślizgły idiota! Ahh ten czas kiedyś go wytropię, złapię i wiesz co z nim zrobię…? Pewnie zmarnotrawię jak robię to zawsze, a ten idiota nadal będzie robił Ze mnie desperata wartego kawałka sera i parówki! Chwała mu za to….palant!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...