Czas, przeklęty czas! Raz jest olbrzymem,
A zaraz karłem, ale częściej jest złośliwym draniem!
Czas czyni nas idiotami, bo nas ogłupia, śmieje się z nas.
Mało jest takich, którzy znają czas pod postacią olbrzyma,
Chyba, że sami są karłami w sensie moralnym i intelektualnym.
Płacz jest zawsze odpowiedzią na żarty czasu.
Bo co innego pozostaje, gdy czas jest karłem bądź złośliwym draniem!
Osobiście nie kocham i nie nienawidzę czasu, ponieważ go nie cierpię,
W moim wydaniu jest to zawsze karzeł…drań!
Wkurza mnie ta bezimienna kreatura, doprowadza mnie do pasji!
Kiedy piszę jest pięknie, rozumiem świat, a świat nie rozumie mnie,
Bo zazwyczaj to co piszę jest bzdurą nie dlatego, że piszę zawile,
Tylko dlatego, że tematy są bzdurne i płytkie. I kiedy tak sobie o tym
Myślę mam ochotę zjeść kawałek sera lub parówki najlepiej drobiowej,
A wtedy czas płata mi figla! I zanim się zorientuje jestem w konwulsjach,
Wkurzam się, że ten błazen z fizycznością Hermesa troszkę zidiociałego
Robi mnie w konia! Ale to nic myślę sobie, bo i tak wena kończy się!?
Hmmm dlaczego? Bo czas czyni z nas desperatów i idiotów goniących
Za kerykejonem błazna… Tracę sens i wiję się w rzece bzdurnych myśli.
Jak tutaj być mądrym!? Kiedy towarzyszy nam mały obślizgły idiota!
Ahh ten czas kiedyś go wytropię, złapię i wiesz co z nim zrobię…?
Pewnie zmarnotrawię jak robię to zawsze, a ten idiota nadal będzie robił
Ze mnie desperata wartego kawałka sera i parówki!
Chwała mu za to….palant!