Toni_Morrison

mój ekologiczny zapał słomianą radość wszystkie ekscytujące upadki zamienię na technologię samoupiększania albo na samopowielające się zapełnienie (byle jak najdalej od siebie oby do separacji)

Siedzę przy biurku i czekam aż miniesz Zanudzisz się tym posłuszeństwem Wyschniesz w mojej głowie Obserwuję twój rozwój (gdzieś tam musi nastąpić kropka) i wypatruję przecinka o który mogłabyś się potknąć a ty jak na złość (jak na rozkaz) trwasz i nie dajesz odetchnąć rozrastasz do postaci zdania którego nie mam gdzie wyrzucić

Zafarbowałam duszę na czarno - biało Szarość wychodzi mi już palcami Nuży jednobarwna codzienność a wystarczy jedno negatywne tak lub pozytywne nie Domagam się wyraźnej odpowiedzi czarno - białego porozumienia

Fragile dreams / kruche sny

Ciepło rodzi ciepło Płynna nadzieja na wyproszenie zimnego samocienia iluzja spokoju imitacja tłumu ilustracja kroku określone wahanie oddechu Przez ciepło nie dające poczucia bliskości z czasem

do bajka-bajka: postanowiłam skorzystać z Twojej tytułowej podpowiedzi, mam nadzieję że nie będziesz mieć nic przeciwko dopasowaniu jej do akurat tego mojego utworka . . . :)

Chcę poczuć do ciebie coś więcej niż słowa Nie mogę wyczuć cię głębiej Chcę ogrzać się czymś więcej niż samym spojrzeniem Nie mogę dotknąć cię głębiej Chcę rumienić się twoim zapachem Nie mogę wchłonąć cię głębiej Chcę innych punktów zapatrzenia Nie mogę widzieć cię głębiej Chcę się wypalić Nie mogę płonąć w tobie głębiej Chcę zasnąć ale nie mogę się przy tobie obudzić

dziękuje za propozycje, spodobała mi się zwłaszcza ta druga, tak więc zamierzam z niej skorzystać ;)

chciałam wam podziękować za zauważenie oraz skomentowanie tego mojego drobnego ”utworka”, nie wiem czy zauważyliście, ale mam dość duży problem z przypisaniem określonych nazw moim wierszom. Jeżeli macie jakieś propozycje – chętnie się z nimi zapoznam pozdrawiam jesiennie

"Na skraju kontynentu" Patrzę na ciebie z perspektywy czasu i miejsca i w żadnej nie mogę się znaleźć i w żadnej mnie nie ma a szkoda bo to jedyne przyjemne czas i miejsce Chciałabym się tam zobaczyć i tak zdana jestem na siebie i na coraz mniej ufną wyobraźnię Chciałabym zobaczyć cię gdzieś indziej

Natłuszczam słowa by nadać im życie jakbyście mogli rozkodować te linie nie wiedząc nawet o ich istnieniu Gdybyście mogli

Pokochałam kiedyś bóstwo z zielonego nieba bez dźwięków i gestów bez życia. Pokochałam nieświadomość niepewności, niepewność świadomości, Uniezależnienie od wszelkiego funkcjonowania. Odrodzone bóstwo spoczywa w moim wnętrzu.

Dziękuję za komentarze Pozdrawiam

Dla wyrównania temperatury ciała zakładam dzisiaj czerń by przypomnieć moc zapomnianego księżyca. Oswoić się ze strachem. Żeby wyrzucić całą zawartość mojej głowy musiałabym rozkruszyć pamięć o tym, co niezdarzone. Żeby podejść do świecy. Zapalić ją na znak włączenia ciała do akcji. Należałoby zacząć żyć nie tylko dla siebie.

Lubię pisać ołówkiem kiedy pokłócę się z wyrazem - mogę wymazać Nie potrafię znaleźć zmazywacza do długopisu słów Po awanturze - odchodzę rzucam przedmiotami chcąc zabić słowa bezskutecznie Szukam zmazywacza dźwięku - odbiorę słowom siłę głosu bo ołówka z każdym centymetrem ubywa kurczy się w rękach Nic nie poradzę na to że lubię pisać ołówkiem Przyzwyczajona jestem do jego szeptu