Toni_Morrison

są rożne rodzaje śmiechu, który mi pan "prawidłowo" przypisuje ? Przede wszystkim to Pani ;) Wszystko zależy co chciał Pan powiedzieć swoją wypowiedzią ;)

i to jest właśnie prawidłowa reakcja, bo chyba widać, że to nie na serio :P

W następnym odcinku po przerwie nie ma ostatniego aktu. Widzowie zrelaksowani cofnęli pozwolenie na ciąg dalszy. Z tego też względu urywamy w pół gestu w pół znajomości. Teraz zastanów się co wybierasz z dwóch bo ja ości. Więc bez wyjścia idziesz do wejścia. Tak od tyłu, by nie zaburzyć kolejności. I kurtyna już nie opadanie, bo musi iść w górę. W kasach zwracają pieniądze. Oddaj swój bilet.

adoptuję ten fragment :) dziękuję za komentarz i piosenkę :) Today is just the future of the past Pozdrawiam

Nigdy o to nie chodzi. Chyba nie ma takiej osoby, której czas w pewien spoób by nie zmodyfikował... I tak naprawdę czasami wystarczy jeden drobiazg, żeby wszystko nabrało nowego znaczenia... Pozdrawiam

ale czy po ciężkiej chorobie nadal mozemy być tą sama osobą? Doświadczenie, czas - wszystko nas w pewien sposób kształtuje. Nawet taka rozbita szklanka - można ją skleić, ale już nie będzie dokładnie taka sama, jak wcześniej (ale zmiany nie zawsze są negatywne - tak na marginesie, choć bywają dni, gdy świadomość nie dodaje skrzydeł) ;)

Zgadzam się z Aliną… - drogowskaz jak się patrzy :) Najbardziej "złapały za serce": "czas bywa wrogi ale zwraca wolność" i "zasypia w zegarze kukułka nad pustynią… jutra" ... pozdrawiam T.

wypadła mi z ręki /wypatrzyłam się/ wszystko jest łatwe jak rozbita szklanka wystarczy się tylko złamać rozbić kawałek o następny a reszta to tylko kolejka widzisz życie je bajki na dobranoc

Nata - jeszcze raz dzięki. Przyznaję, że mała poprawka formy może wyjść tylko na dobre. Pozdrawiam :)

Jakbym czytała swoje myśli, które nachodzą zwłaszcza w pachnące melancholią jesienne wieczory. Nie będę inna od reszty - podoba się :) Pozdrawiam.

Nie oczekuję, że każdemu będzie się podobało to moje skromne pisanie. Cenię sobie każde zdanie - nie tylko te pozytywne (konstruktywna krytyka jest więc mile widziana), nie masz za co przepraszać ;) Chciałabym wyjaśnić, że wyraz "mogę" jest specjalnie użyty wielokrotnie, można powiedzieć, że stanowi formę myślnika (wypunktowania). Przede wszystkim chodzi tutaj o rozmyślanie nad dalszymi dniami w oparciu o przeszłość. Tytuł miał nawiązywać do postaci, których twórczość w pewien sposób ukształtowała moje myśli (Ewa Lipska, Tomasz Beksiński, James Morrison). Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia nie zniechęcają do całości :) Jestem ciekawa jaką formę byś zaproponowała. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam ciepło :)

Podoba mi się - mała zmiana, a zdanie nabrało jakby łagodniejszej nuty. Tylko chodzi o wykorzystanie zwrotu czekając na słońce (waiting for the sun). Ewentualnie możnaby przekształcić "to" na: Może nawet pokontemplujemy nad mlekiem rozlanym w kryształowym statku czekając na słońce, które obwieści nam koniec nocy. Muszę się jeszcze nad tym zastanowić. Dziękuję za propozycję i pozdrawiam :)

Nie nauczę cię rozmawiać słowami. Daleko mi do wielkich tamtego i tego świata. Mogę podzielić się owocami skąpanymi w winie, które przypomina to letnie, chociaż bywa, że jest gorące, opowiedzieć o pingwinie stojącym na telewizorze, który powinien wkrótce eksplodować. Mogę powspominać fin de siecle w histori o whiskey, mistykach i mężczyznach. Mogę zapłakać za chwilami, które jak łzy przepadają w czasie, podyskutujemy nad tym czy już pora umierać. Może nawet w kryształowym statku pokontemplujemy nad rozlanym mlekiem czekając na słońce, które obwieści nam koniec nocy. Nie zdziw się więc, jak któregoś dnia nauczę się pod dyktando gramatyki na tyle, że zamarzę o szklance mleka, które niewątpliwie poprawi moje spojrzenie. Pokruszony chleb wyrzucę ptakom i zamienię się w ciszę.

Zawisnąć w płaszczyźnie "bo lubię" "bo jest mi z tym dobrze" Zawisnąć na suficie zamiast lampy zaoszczędzić na marzeniach

uroczy ;) i jaki bliski . . . ode mnie masz + Pozdrawiam wiosennie

dołanczam do gromadki - ciekawy i niebanalny ;)

juz sama nazwa Twojego utworka przyciagnęła mnie do zgłębienia jego treści jest w nim coś takiego , że po prostu brakuje słów . . . a może to po prostu ta pora tak na mnie wpływa, może po prostu właśnie następuje kumulacja tych wszystkich ostatnio nieprzespanych nocy (ale powoli chyba odbiegam od tematu) w każdym raie nie przeciągając już więcej, wiersz Twój podoba się ;) ciekawe zestawienia słow pozdrawiam ciepło w ta mroźną styczniową noc

zgadzam sie z atlantydą.Wiersz jak najbardziej w moim (zwłaszcza w chwili obecnej) klimacie Podoba się, końcówka oczywiście najbardziej zastanawiam sie tylko po co ten nawiasowy trójkropek? Może by tak z niego zrezygnować? oczywiście to jest tylko taka moja mała, drobniutka propozycja ;)

??? Byłabym wdzięczna za bardziej konkretny komentarz. Proszę, nie ograniczaj sie do jednego słowa...

Wydaj dźwięk otul pustkę tak by ciepłem ją przydusić ugniataj przeźroczystość do momentu pojawienia się materii przełóż na blachę i nadaj potrzebny kształt piecz w temperaturze pokojowej aż się zarumieni przyprósz chili z cynamonem proporcjonalnie do upodobań ciesz się smakiem

a mnie się ostatni wers podoba . . . nie wiem czy dobrze interpretuję, ale dla mnie to jak wyznanie w stylu: killing loneliness with you . . . :)

Każdy dzień mogę odhaczyć od łzy a jesteś ze mną dopiero od siedmiu dni . . . próbuję coś w tobie zmienić pozamazywać ten brak sensu przerywanym skowytem zeszłorocznego długopisu a twoja nielogika śpiewa popowo czym doprowadzasz mnie do szaleństwa i jak tu się do ciebie przekonać?

myślę nad tymi czasownikami i nie potrafię w żaden sposób ich zmienić (zmniejszyć ich liczebność) . . . tak mi już ten utworek wbił się do głowy . . . ;)

hmm . . . przeprosiny (z ociąganiem) przyjmuję . . . Wymysliłam go dawno temu (chociaż okazało się,że istnieje już ktoś taki i też jest to w dodatku kobieta) ;)

dzięki za opinie (w dodatku plusową), ale prosze mnie tu od kolegów nie "wyzywać" (czyt. nie zmieniać mi "tego czy owego") ;)