Moich łez
Obłoki
Złowieszczo
Płyną
Nad zimowym dniem
Pod kołdrą samotności
Skrywam ostatni sen
Z twoim imieniem w tle
Potem wstaję
Silniejsza
O jedno
Spełnione marzenie
Tak malutkie
Że prawie nieświadome
Ubrana w czarny tiul nocy
Samotnie tańczyłam w złotym deszczu liści
Przez uczesane wiatrem włosy
Patrzyłam na szalony świat samotnych
Nieprawda, nie płakałam wcale
To tylko ten deszcz….
Tłumaczę księżycowi
Uśmiechnął się smutno
Nie uwierzył staruszek
Jak ja – samotny…
zbyt wcześnie
zabrały Cię
Czarne Anioły
codziennie
gdy tęsknię
wyciągam ku Tobie ręce
i słyszę jak mówisz
ze to nie mój czas
wiec ufam
tylko Twojej opiece
z błękitnych chmur...