Dlaczego w oczach taki blask
dlaczego w ustach tyle słów
dlaczego stawiam stopy tu
sercem marzącym dotykiem
prawdą układanych dłoni
dlaczego patrzę w Twoją gwiazdę
na wietrze paląc znicz
dlaczego między nocą a dniem
czas uczucia tak odmierza
dlaczego takt cudownych dni
dywanem ścielimy tak bolesnym
i dlaczego imieniem nazywam świat
nie pytałaś mnie
czemu drzew tyle w lesie
dlaczego w oczach tyle łez
ukrytych w jedyne marzenie
na milczącym horyzoncie
dlaczego szukam Ciebie w chmurach
na drodze marmurowej ciszy
dlaczego między tobą a mną
w objęciach taką miłością
dlaczego tyle kalendarzy
zegarem wyrywa kartki
dlaczego słuchamy innych słów
i stajemy się szablonem