Czym jesteś gwiazdo, co mnie prowadzisz?
Dokąd idziemy tą ciemną drogą?
Czy kiedyś zgaśniesz i mnie zostawisz?
Nie, przecież gwiazdy gasnąć nie mogą.
One spadają jak deszcz diamentów
Giną w przestworzach z krzykiem bolesnym
A my idziemy wśród cierni, zakrętów
Razem zginiemy w świcie przedwczesnym