Śmierć mi przeznaczona
Ona w moje progi życia,
Musi wejść
Serce wali jak oszalałe...
Pozwólcie odejść!
Nie chcę was już krzywdzić
Dajcie szansę na lepsze życie.
Łzy lecą po policzkach...
Zamknę tylko oczy
I Umrę
Jak każdy, który życia nie pokochał
Kroplę czerwone kapią jedna za druga...
Umrze też:
Miłość, przyjaźń
I moja poezja
Wpatruje się w zdjęcie
Ale czym jest kartka z literami,
Jeśli serce wyje z bólu
Przez jedną zdradę.
Marzę, żebyś patrzył
Jak próbuję wydusić
Ostatnie słowa
„Żałuję, więc żegnaj”