Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dygot

Użytkownicy
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dygot

  1. z tą starością to rzeczywiście wielka bariera...szkoda że zmieniłaś miejsce z Łodzi na inne ale jak wrócisz to daj znać gg: 2311535
  2. już trochę ludzi się zgłosiło
  3. Poszukuję osób w wieku od 16 do 18 lat z Łodzi i okolic piszących i interesujących się literaturą do założenie grupy literackiej która na początek za swoje tymczasowe siedziby obrałaby łodzkie puby lub kawiarnie. Osoby chętne wraz z krótkim opisem i próbką twórczości proszę o mejla na adres: [email protected] Mile widziane osoby którym bliska jest twórczość Marcina Świetlickiego.
  4. Amatorzy, debiutanci, amatorzy. Bezgłośne debiuty, niewyżyci amatorzy. Biedni ludzie, nie stać nas na kupno literatury, w bibliotekach brakuje miejsca na nasze wygórowane wymagania. Kupujemy chleb; niech co najmniej na lat kilkanaście, książki jawią nam się pod postacią chleba. Lecz jak wtedy, odpowiemy na głód. A wydawcy nie umieją odpowiedzieć na stawiane im wciąż pytania. _____________ Rok 2025 myślę pośmiertnie: Łódź ulica Piotrkowska, księgarnia, półka z poezją: od Kochanowskiego do Świetlickiego.
  5. naszą boazerię gryzą robale, jakby zapomniały że nie są u siebie.
  6. Ja nie wiem co by na to Czesław Miłosz powiedział bo on Poetów Rozpaczy bardzo nie lubił no ale ja w pewnym sensie pana rozumiem, no mi się jednak wydaje że Miłosz sobie daruje wstanie z grobu,
  7. Bez komentarza
  8. "Do Piotra" to mi się kojarzy z "Wierszyk dla Piotra" Marcina Świetlickiego
  9. lepiej nie zabieraj
  10. Wstaję. Prawą nogą (chyba). Zaspany. Tułam się po zbiegowisku czarnych myśli. Zapominam. Iż muszę zpomnieć o przerażeniu. Już. Siedemnaście po szóstej. Wstawiam wodę. Chodzę i szukam mego cienia, bardziej optymistyczngo, woda wrze zatrzymuję się i zalewam kawę. Wypijam, za gorąca fusy nie osiadły, biegnę do okna, zachłystuję się powietrzem puszczam urokliwe myśli. Wsypuję. Cukier. Mieszam. Odpowiednia. Włącz radio mówi mi jeden ze zmysłów, okradam moją fryzurę ze szczegółów milczę przeciętnie. Gdy wracam po czarnym dniu, pozostaje reszta. Znów dalej żyję i jest czarna noc na białym łożu. Zapalam światło parzę herbatę, ktoś naciska dzwonek na korytarzu.
  11. a kto ci to kazał czytać okropnie... {}{}{}{}{}{}{}{}{}{}{}{}{...
  12. zanurzać łyżkę w filiżance herbaty, to wieczór, to pora, to fusy na dnie, te wieczory wystawione na próbę nie w pełni chcące być moimi wieczorami dni też nie chcą być mi posłuszne spełniać pragnienia, wystawiać słońce, dni i noce mają słońce przekreślone plamą, czymś zawsze jak nie plamą to drobiazgiem z przeszłości gdzie panowały pory, dla których nie miałem czasu nadać imienia. c z e r w i e c 2003
  13. wyjaśnij mi co to znaczy to "małżowiń"
  14. ...dobraliśmy się doskonale nie możemy bez siebie żyć ty mnie wykorzystujesz i gwałcisz ja cię gwałcę i wykorzystuję masz mnie gdzieś- i nie pamiętasz ja ciebie mam tu wyraźnie na twarzy nogach i pośladkach przy piciu kawy sikaniu podróży ulicznej ciążysz nazbyt zbyt mi się ciśniesz na usta zbyt mi się sypiesz jak pył na wymioty mi się zbiera stoisz w gardle zastałeś się wychodź tak mi ciążysz a tak chciałbym mieć cię głęboko w dupie... wiersz przeniesiono do działu dla początkujących poetów (dział P) M O D E R A T O R
×
×
  • Dodaj nową pozycję...