Idąc długą,codzienną ulicą
czuję jej obecnoćś
Wśrod tłumu,mam
śmierć za plecami
Wsród błękitu
matka wyczekuje syna...
Każdy Twój pocałunek
daje mi dzień
jeszcze jeden
dzień powolnego zdychania w
narkozie
Gdy Cię nie mam
robale-pożerają mi mózg
Własną krwią z ulubionego
kubka popijam tabletki
Dzień dobry mamo... wiersz przeniesiono do działu dla początkujących poetów (dział P)
[u]MODERATOR[/u]