Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dykydyk

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dykydyk

  1. kategorycznie??
  2. Listwa ozdobna dynda przy suficie. Do twarzy jej w tych brązach ozdobnych zresztą. Pasują do pożółkłych ścian, mojego pokoju. Miło widzieć te kolory, choć sytuacja nastrój rozprasza. Bo listwa będąc dobraną, jednak dynda przy suficie. Czy rozmawiać? Gdy stolik pod nogami twardym blatem żyć pomaga a uśmiech innych znajomych błyszczy na tle żółtych ścian, mojego świata. Iskra głowę przenika, błyskiem flesza w kadr rodzinę zamyka. Kocham ją… Lekko uginam kolana, sąsiad na hałas narzeka…
  3. Listwa ozdobna dynda przy suficie. Do twarzy jej w tych brązach ozdobnych zresztą. Pasują do pożółkłych ścian, mojego pokoju. Miło widzieć te kolory, choć sytuacja nastrój rozprasza. Bo listwa będąc dobraną, jednak dynda przy suficie. Czy rozmawiać? Gdy stolik pod nogami twardym blatem żyć pomaga a uśmiech innych znajomych błyszczy na tle żółtych ścian, mojego świata. Iskra głowę przenika, błyskiem flesza w kadr rodzinę zamyka. Kocham ją… Lekko uginam kolana, sąsiad na hałas narzeka…
  4. * „…zawartości cukru w cukrze…” * a jednak jest * ę, teraz ok.? * "bo ciebie kocham jak ptak kocha drzewko gdy chmurka słonko tuli do snu" pozdrawiam
  5. Miłość? Zdeptana serialowym życiem, z ekranu maszerując w łóżkach się chowa. Stop! Uważaj! Keczup na frytki wylewam a może ketchup? Dzień zżyciem w sałatce solą doprawiam, czasem tez pieprze. Dziś jednak nie trzeba, smak wyśmienity. Tu spędzić chce wieczór, choć to dworcowy bar. Gdzie menel na bułkę zbiera. A w kącie duży kosz stoi na porcelanę taniego użytku. Ty blisko siedzisz, słyszę Cię. Widzę jak ukrywasz czoło. Czy to coś zmieni? Herbata z landrynką smak nadal będzie miała słodki. Wypijmy ją razem, łykami małymi. Choć pociąg na peron już wjeżdża. To nic, za chwile będzie drugi…
  6. To śmieszne, nie żyje. Widzę, choć śmierdzę. Leże, czekając na muchy. Jedna już zawitała w mym uchu. Nie nawiedze jej. Brzęczy natrętnie, ja w bezruchu. Tu ich dom rodzinny, bo noce tu spędzają. Za dnia odlatują, i cisza jest we mnie. Lecz po zmroku wrócą, lokatorzy myśli. Zamykam oczy, tak wypada umarłemu…
  7. T.M przepraszam...
  8. Wkreślam w otwarty zeszyt nić egocentryka, przetartą od wisielczych tonów. Ołówek ocieka, zbrukany gównem kłębiącym się we mnie, stawiając kolejną, śmierdzącą kreskę. Prowadzę ją prosto, lecz brzegi są nadal poszarpane. Gdy zapiszę stronę, zamknę się w stalowej skrzyni, pordzewiałej na rogach, gdzie szpara po gwoździu daje oddech. Tu odpocznę, przed kolejnym tomem Biblijnego chłamu.
  9. poeci...
  10. Witam w biurze… Każdy tu jest piękny, biały, czysty, uśmiechnięty… to dlaczego, tak tu śmierdzi?
  11. tłum galopującej nocy przygniata zapleśniałe okna, niemyte od Jej śmierci solidna rama wytrzyma choć klamka strzela strasząc lokatorów stukot za drzwiami... czyżby słyszeli? jak szyba z ram spływa, cieknąc po żółtawej ścianie kolejna skaza na pięknym niegdyś prześcieradle mamy szklankę napełniam kolejny raz wirując bez godności na dziecięcej karuzeli lęków noc zamieszkała w Moim pokoju gdy żyletka wypadła z wiotkich dłoni...
  12. cegła maluje sieć milionami tępych figur stoi chwalebnie pośrodku grobowych klatek dając cień dla robaka dziś sobota ludzi niewiele jutro dzień próżności zlecą na targ dusz w czerwonym kotle nocą ktoś złamał krzyż nieopodal bramy On zasnął w trawie
  13. Boże głowa głowa stoję w kącie głowa moja... błysk neuronów rozświetla myśli miasto widzą to inni oglądają się patrzą na siebie zdumieni lecz chwile to trwa świetlny ułamek ich drogi Ja gasnę i tunel gaśnie błyski rzedną matowieją stal zakłada klatkę znika grymas ich bólu gdy pył pokrywa twarze ...cisze przeszywa syren dźwięk 07.07.05
  14. milcz w traumie życia stój dziwko leż błagaj krzyk tnie śmierdzący oddech gdy krzesło o jedwabnej poręczy rozgniata dłoń stoi oprawca warczy pluje pot kapie na panele nowe w kolorze dębowym ciało wije się w spazmach rozgrzane gumowa rurka płacz.... miedzy kratami ląduje ptak noc filtruje krzyk lecz ulica tuli płacz zamyka w kuli Macdonald czynny od 9 do 22
×
×
  • Dodaj nową pozycję...