Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Małgorzata Mistrza

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Małgorzata Mistrza

  1. Szkoda słów na pogodę, co za wielkim oknem namalowała coś szarą farbą. W odmętach nieba zawieszona chmura, brudno – biała, szorstka, obojętna. I echo śpiewu tego ptaka, który już dawno odleciał. Martwa trawa, ze wspomnieniem zieleni. Nagie drzewa, co już się nie wstydzą. Stoją bez ruchu, czekają na nic. Tylko znak drogowy, śmieje się, że wciąż czerwony. Lecz po co o tym pisać, skoro i tak przeminie... Znów oblany słońcem błękit. Sunące wolno obłoki, miękkie kłębki niewinności. Świeża zieleń, zapach roznosi. Wietrzyk snuje melodię tego ptaka, który tam na drzewie siedzi. Tylko znak drogowy dalej stoi, jak stał. Lecz po co o tym pisać, skoro i tak przeminie...
  2. I stałam się twoim motylem, gdy mnie złapałeś na łące. A łąka była kwieciem oblana. A ja byłam jeszcze taka zaspana Ty mnie zbudziłeś w uczuciach miłości i „kocham” mówiłeś. Toast na cześć Królowej Motyli wznosisz, dając mi niezapominajki rosnące u podnóży góry wspomnień. Było uczucie i było pragnienie, była ta chwila, było spełnienie A wokół latały cytrynki... *** Kochanku, zbłąkany w skrzydlatym pięknie. Nakarm mnie proszę... ...przytul mnie... ...kochaj... Dokąd odchodzisz ? spytałam, lecz szybciej skrzydłami machać już rady nie dałam. Toast na cześć Królowej Motyli wznosisz, dając mi róże spływające krwią mego łkającego serca. Była ta chwila i było spełnienie a po nich zawód, łzy i cierpienie. A wokół latały cytrynki... *** Ogłuszona ciszą bez twoich słów Zmarznięta, gdyż z chłodem, bez twego ciała pozostawiona Sparaliżowana lękiem, w samotni błądząc... Toast na cześć Królowej Motyli wznosisz, dając mi chryzantemy wieńczące twe dzieło „o żywocie Królowej Motyli” Było spełnienie, było cierpienie, i gorzka łza i radość była. Czy chwila piękna czy może przeklęta? I tak śmierć wszystko zmyła. A wokół latały cytrynki... *** I piękno we mnie zabiłeś. Uwagi nie zwróci już nikt, kto przechodzi, na skrzydła Królowej, z których życie powoli uchodzi... A wokół latają cytrynki.
  3. Myśli - czasem głupie, oszalałe Myśli - jedne czarne, inne białe Czyny - czasem złe, okrutne, straszne Czyny - jedne błahe, inne ważne A żal pusty niczym rzeki koryto wyschniętych przeprosin, intencji skrytych A w sercu kłamstwo a w oczach pustka Poprawy przysięgi o słowach wielkich, nic nie znaczące. Obietnice gorące nie liczą się wcale. Przyznaj szczerze na cóż twe żale. I tak pokusa od sumienia większa. I tak twa obietnica powoli pęka...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...