Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magdalena Karilaja Holy

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magdalena Karilaja Holy

  1. za stabilnością trójnożnego stołka temperatura waha się między Grenlandią a Saharą kolorowe człowieczki o tysiącu krzywo usmiechniętych twarzach nie wiedzą za zielonym słońcem zakochanego przez zamknięte okno serca widać śnieg nadzieja wyblakła na śmierć nie rozumieją za czekaniem na twój pociąg gwizdaniem między szamponem a mydłem zapachem waniliowego tytoniu nie znają przechylam kubek w którym gorycz przybrała kolor kawy robiłeś najlepszą siano nie pachnie juz tak samo a tosty są wiecznie przypalone a niech cię szlag
  2. Szeol twym domem obol to jednak za mało Iblis będzie niepocieszony jesteś zbyt słabą balistą choć ciskasz słowa pełne jadu Mefistofelowa kobieto ze sztucznym uśmiechem do przegranej gry ociekasz kurą po deszczu w grad Utoniesz w Styksie
  3. Koniec I Usycham Jak gałąź topoli brutalnie złamana przez wiatr Wciąż nasłuchuję - milczący telefon i nieistniejące kroki Już nigdy Odstawiłam cię na boczny tor Po nim nie jeżdżą już pociągi mych myśli
  4. Rymy iście częstochowskie.... Popieram przedmówcę - banalnie płytki tekst.
  5. Nie pójdę po maliny ani w pole szukać wiatru ni szpilki w stogu siana Nie będę już liczyła pęcherzyków w złotym płynie patrzyła jak żar dogasa a popielniczka nie mieści już oczekiwania Zacznę milczeć jak grobowa płyta ignorować hałasujący telefon odgłos szpilek biegnących po brukowanej ulicy Nigdy więcej nie będę czekała Już nie ma na co
  6. Zabieg z powtórzeniami nie jest zbyt trafny, zarówno "szumi, szumi" jak i "świadomośc wdziera się w ląd". Czytając "jest niczym..." wydawało mi sie, że jest "niczym", a nie "jak". Treść, też do mnie nie przemawia. MSZ.
  7. Gdyby spojrzec na księży z drugiej strony, tej dobrej, nie byłoby o czym pisać. To tak jak opowiadać o posłance Beger, że jest dobrą gosposią.... założeniem był manifest przeciwko kosciołowi, a nie dotyczący kościoła. Poza tym, upierając się i błądząc tym tokiem myślenia, to pokusiłabym się o stwierdzenie, że manifest ten własnie wyraża program (jak to miał czynić z założenia) i to konkretny - sprzeciw kościołowi. Sprzeciw jest założeniem, programem i sednem sprawy :) Dobranoc ;)
  8. Widzę to troszkę inaczej. Może to być nie koniecznie sam akt samobójczy. paprochy, nie wiem dokładnie jakie, ale to jakieś świństwo, po którym się rzekomo lata. A może to nie samobójstwo tylko wypadek? A łajza to zwykły wykolejony ćpun, który stracił filma i wypadł przez barierke mostu? Anemia jako wycieńczenie oraganizmu przez prochy. Choć z drugiej strony, może być samobójstwem przez prochy. Samotnośc samobójcy lub samotność ćpuna. Tyle mysli sie nasuwa, tyle pytań. Wszystko zaczyna sie układac w jedną stabilną całość, wnioski rodzą kolejne wnioski. Ćpun, samobójstwo (wypadek), reanimacja.... Stabilne choć chaotyczne. Ale wykolejony narkoman ma głównie chaos w głowie....
  9. Bełkot naćpanego, pijanego, umierającego na bezsens bezsensowności młodego człowieka, któremu się wszystko znudziło i postanowił wzbudzić ciekawośc, zwrócić na siebie czyjąś uwagę. Poza tym świetna gra słów, choć niekoniecznie ułożona w jakąś spójną całość... Mlaskam nad formą, układem i doborem słów. Treść jakoś do mnie nie przemawia. Istny chaos.
  10. Dwuznaczność wyrazów często jest dla niektórych osób zgubą. Trzeba wtedy czytać między wersami :D
  11. Świetny, mocny i bezczelny manifest skierowany przeciwko kościołowi! Pająki - księża oblepieni pajęczyną korupcji, korzystający z usług tanich dziwek, zbuntowani aniołowie rzekomo "pracujący" dla Boga. Ich nieczystość jest jak brud za paznokciem, który trzeba wytępić! Złość sprawia, że krew krzepnie, ślina tężeje, a jad sączy się wraz ze słowami pogardy. A oni, w niedzielę czczą tabernakulum i to, co w środku siedzi, a w tygodniu... chuje już nie wiszą... MSZ ;)
  12. Lodówka jako osoba... :) A to dobre :)
  13. Moja waga krzyczy. Takie kiedys mozna było nabyć w PEWEXie, mówiące. Kłamały jak stare przekupki, ale nie jęczały. No cóż, czemu miałaby jęczeć pod ciężarem raczej piórkowym? A jesli Twoja jęczy, to może lepiej ją zmienić na PEWEXowską :) Na dodatek kłamiącą (może humor poprawi)
  14. kolejny raz zawstydzona przez żarówkę kuchenną okradam lodówkę z marzeń o ciemności waga krzyczy ja nadal rabuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...