Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jusia_poetka

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez jusia_poetka

  1. Dziekuję za szczerą i osobistą ocenę. Sporo się uczę i dlatego wdzięczna jestem za każdą wskazówkę.Wiersz ten jest jednak bardzo osobisty, głębioki i wcalenie dotyczy codzienności. Każde słowo pełni swoją funkcję. Pańska skrócona wersja moze doskonalsza formą, przystępniejsza, traci jednak całą "mnie" w nim zawartą.
    pozdrowienia i wyrazy szacunku
    Justyna

    "Panu" kingcc (skoro tak skrzetnie sie tego domaga) radzę by nie popadał w samouwielbienie na podstawie paru pozytywnych opinii na temat swoich wierszy. Nie widze bowiem sensu w wyśmiewaniu utworu bez konkretnego sensu. Jeżeli nie ma "Pan" pozytwnej opinii bądź uzasadnionej negatywnej, prosiłabym upszejmie oszczędzic sobie trudu. Przypominam, że to forum dla poczatkujacych poetów, będące mozliwościa doskonalenia zdolności, a nie pole do popisów i dowartościowywania się.
    J.

  2. Jestem pod wrażeniem Twojego wiersza, Duszyczko. Nie zgadzam się, że jest w nim zbyt wiele delikatności, bo stanowi ona wyraz ukrytego leku, respektu. Moc emocji tu zawartych, miraży, wspomnień jest kontrastem dla ich późniejszego braku, co jest tu motywem przewodnim. Wydaje mi się jednak, że końcowe dwa wersy niezgrabnie odpadają od całości, gdyż są zbyt szybkim, dobrowolnym pogrzebaniem owych uczuc. Były one zaś na tyle znaczące i głębokie, że potęgowały pustkę, tu natomiast są bez sprzeciwu, walki "oddawane" realiom.
    Takie jest moje zdanie
    Pozdrawiam
    J.

  3. W żwirowni? Ciekawe! Rozważę tę sugestię... Prośba: skoro nie potrafisz nawet formuować krytyki to się prosze, za to nie bierz. Nie widzę bowiem żadnego argumentu przemawiającego za twoja postawą. Nudzi ci się? To sobie zagraj w Scrabble. Nie zaszkodzi...


    Prosimy o komentowanie wierszy i uzasadnianie wyrażanych opinii. Komentarz narusza regulamin oraz zasady serwisu.

    Moderator

  4. Czuje w dłoniach pustynię
    bezkresną i suchą,
    me usta spierzchłe z pragnienie...

    Przesupuje wolno piasek
    z dłoni
    do dłoni
    i tak w kółko.
    Delikatne ziarenka
    szukaja wilgoci
    i pełzną,
    biegną po suchej skórze,
    uciekają
    pomiedzy palcami
    ...wolności!!!

    A ja wciąż
    przesypuje wolno piasek
    z dłoni do dłoni
    i tak w kółko.
    Delikatne ziarenka
    szepczą melodię
    i szumią,
    zgrzytają przenikliwie,
    krzyczą
    w mych uszach
    ...wolności!!!

    A ja nadal
    przesypuje wolno piasek
    z dłoni
    do dłoni
    i tak w kółko.
    Delikatne ziarenka
    ocierają się o siebie
    i łaskoczą,
    drapią boleśnie,
    tną
    mą skóre niczym ostrze
    ... wolności!!!

    A ja uparcie
    przesypuje wolno piasek
    z dłoni do dłoni
    i tak w kółko.
    Delikatne ziarenka
    nasiąkają krwią
    i płyną,
    topią się w czerwieni,
    krzepną
    w mych garściach
    ...wolności!!!

    Czuję w dłoniach morze
    bezkresne i głębokie,
    me usta wilgotne od krwi...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...