Sol Ada

Ty chyba bardzo sie nudzisz "artysto" :)

Ten wiersz cos mi przypomina,tylko nie moge sobie przypomniec co..Jest dobry,wedlug mnie,bo budzi spora doze mieszanych uczuc:) pozdrawiam:)

Prosze, prosze Wybacz,ale znow nie bede wtedy gdy ty jestes. I ty wcale nie chcesz bym byla. I nawet jesli umre, nie pokochasz mnie.. Nie bedziesz plakal, za moim zmarlym oddechem, a wtedy przetrwanie wniknie w kleske. Jesli cos tu zanika, to wlasnie jestem ja. Nie postarasz sie,nie teraz... Mysle samotnoscia... Powtorze jeszcze raz -ja umieram! Bez twojej milosci. Zatrzymasz smierc, plynacych slow -nie chcesz kochac. I nie zechcesz Glebiej od placzu, płynie moj zmierzch.. Odpywa.. Poza widnokregi slow...

Witaj w ramionach wiatru -rozpostarte dno przeszłości.. By byc mężczyzną, musisz zapamietac -kochac w promieniach slonca I o zmierzchu. Trwac nieprzerwanie w rutynie oddania I myslec o mnie, tak jak myslisz o sobie. Twoje zadanie na dzisiejsze popoludnie I wieczor -pokochac mnie goraco I pielegnowac kazdego dnia.

We lzach splynelo natchnienie...

Ciepła rosa muska skronie, Kłamiesz a ja uciekam. Z obręczy tych ramion, Których pnącze owijały mnie , W chwilach osłoniętych mrokiem. Zabierały energię, Kiedy było jej najwięcej. Sukcesy zakrywały klęski, Ale tylko oszukane, Pozbawione dna. Te twoje rdzawe słowa, Jak kajdany, Trzymały mnie za szyje. I nie pozwalały odejść.. Choć na krok ..

Nie chcialo mi sie robic polskich znakow... ;p

Upojony alkoholem patrzyles,dotykales Juz nie pamietasz,a ja Dotykam dna! Bezalkoholowy... Bezalkoholowy... Bezalkoholowy... Kwiat! Orchidea Wyrosla uschla i znow Rodzi sie do zycia! I teraz uderze cie jak najmocniej! Poczujesz krew poczuje bol Nie potrafie patrzec obojetnie Jesli w jakis sposob cierpisz Ja umieram tam gleboko Bezalkoholowy... Bezalkoholowy... Bezalkoholowy... Czas! Wzgorza atramentowej nocy Towarzyszyc chca Za dnia co msci sie Okaleczona radoscia Kryjaca korytarze rozchylen szalenstwa Bezalkoholowy... Bezalkoholowy... Bezalkoholowy... Ty? Nie to tylko sny Zwodza mnie na alkoholowe mielizny jednaczac sie z rytmem Odplywajac w transie Bezalkoholowy Tak miales dotykac,tak miales patrzec Czysto,bez alkoholu Taki miales byc Czysty,bezalkoholowy Odzeszlo stad! Nie wroci! Odeszlo stad! Nie wracaj! Nie! Nie! Nie?

Bardzo osobisty wiersz..

Obserwuję twoje potknięcia I już wiem wszystko o tobie Co w sobie skrywasz Jeśli poświęcisz dla mnie swoje Sumienie Zamieszkam w twoim Wielkim urojeniu I uleczę Wszystkie te krzywdy Które spotkałeś na drodze Ocale cię Ja ocale cię Dzisiaj ranie siebie Po to byś mogł się uśmiechnąć Moim miejscem jest Butelka pełna lęków W jakis sposób rozumiem Twoje krzywdzące Tak dogłębnie słowa Wplatające się ściśle W moje dziurawe serce W oczach widnieja teraz inicjały twe Strach jest mi obcy Wszystko to pustka A cel przysłania twoja głupota..

no fakt:) nie bardzo mam chec wczytywac sie drugi raz w regulamin..co ile mozna umieszczac nowy wiersz..??

Jak za pierwszym razem przeczytalam to mialam metlik w glowie..ale pozniej..wiesz teraz podobnie sie czuje..tzn tak mi sie wydaje...pozdrawiam

No rozumiem:) Jeszcze wiele musze sie nauczyc...

A i ten wiersz pisalam od razu na zywca,juz zrobilam poprawki. Jednak nie az takie jakie Ty wprowadziles.. Bo przeciez kazdy intepretuje inaczej..

dziekuje za rady,pisze do niedawna . W koncu ktos mi pojechal,bo pokazywalam wiersze znajomym to tylko mowil:"ladnie" itp.A to strasznie dobija:/ jeszcze raz dziekuje:)

I to mi sie podoba:] Powaznie,bo czytalm przed chwla taki wiersz juz nawet nie pamietam tytulu.. no a ten na dlugo zapadnie mi w pamiec:)pozdrawiam:]

Coz wiersz fajny,ale jakos nie czuje go.. Taki polki maket..jakos to do mnie nie przemawia.. :/ Nie uwazam ze ejst zly,tylko po prostu nie moj swiat metafor:)

Coz wiersz fajny,ale jakos nie czuje go.. Taki polki maket..jakos to do mnie nie przemawia.. :/ Nie uwazam ze ejst zly,tylko po prostu nie moj swiat metafor:)

To moj pierwszy wiersz na tej stronie.. boje sie strasznie ..mam nadzieje ze ktos choc raz mnie skomentuje... :)

Trąć gnijacy się rozsądek w Doliny zieleni tkającej radość Puste pełnie obnażonego rażenia Skrada się z najdalszych zbliżeń Spójrz na motywacje moim skopanym wzrokiem I oceń obiektywnie Szanse wkroczenia w jego opowieść Nie okłamuj Za dużo oszukuje siebie Spragniona wywaru prawdy Wyczekuje twojego osądu W balecie monumentów Kręce dłonie w modlitwie Modlitwie...