Jon_Melov
-
Postów
5 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Jon_Melov
-
-
Gdy ciemność nadejdzie
Oczy me ukażą się
Zobaczysz w nich część smutku i radości
Otchłań, która wciąż pochłania,
Niewiedze i rozpacz, tęsknotę i żal
Smutek i uśmiech...
Znikam w krainę ciemności
Gdzie ogromny mrok
Rozpościera swój płaszcz
Gdzie Słońce traci blask
I Księżyca nie widać...
Wracają tam straceńcy,
Obłędni rycerze, upadłe anioły...
By odpocząć w ciemnościach
By nikt nie widział
Ich smutnych, zapłakanych oczu...0 -
Starając się skrycie ukrywać swe uczucia
Śnimy i marzymy o lepszym jutrze,
Miłości niespełnionej, miejscach nie odkrytych
Staramy się szukać szczęścia
Choć znajdujemy tylko rozczarowanie
Oszustwa, kłamstwa i pogardę
Jednak nadal szukamy
Może z Kimś odpowiednim
Przetną się nasze drogi życia.0 -
Nie chce wiele.
Wojny ponoszą wiele
Ofiar bez przyczyny
Chcąc pokaz Światu
Swoją siłę i potęgę
Aniołowie Śmierci zbierają
Plony obfite
Nie upieczemy z tego chleb!
Nie napełnimy swoich żołądków!
Nie chcę powodować by ktoś płakał
Nie chcę być złym Aniołem
Nosić smutek, żal, ranić ludzi
Nie chcę wiedzieć tyle i
Tyle samo czuć
Nie chcę by ofiar było więcej
Nie mogę patrzeć na smutek!
Nie chcę czasami oddychać!
Unieś w chmury chciałbym
Jak duży łabędź odlecieć
Gdzieś tam gdzie jest spokój
Jednak łabędź długo nie przeżyje
Bez swojej drugiej połowy
Gdy ona umiera on również odchodzi...0 -
Za dużo ran i niesmacznych chwil.
Za głęboko utkwił nóź.
Za dużo obietnic by jeszcze raz,
Można było uwierzyć;
W słowa mówione,
W czyny obrane, cudowne
Za dużo strachu i obaw.
Wszystkiego tak bardzo za dużo.
A przecież miłości,
Trzeba tak wiele.
Tak wiele lub tak niewiele.
By żyć, by śnic i marzyć.
Życia prawie już nie było.
Sen marny, niespokojny.
Marzenia rozwiane, odleciały.
Czy warto jeszcze raz?...?
Jak długo by trwał ten raz?
Jak wiele odniesie się ran?
Czy starczy sił; czy wiara będzie ta?
Czy czas wytrzyma?
Czy nadzieja będzie?
Nie wiemy. A czy chcemy?
Jedno co wiemy że zaufania już brak.
Tak cennego i najważniejszego...0
a kiedy...
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
a kiedy mnie już nie będzie
i oddech zamilknie bez świstu
zastygnie krew jak lawa w skałę
opadną oczy w przepaść ciemną
słowa przepadną w ciszy otchłań
czy kupisz pęk żółtych żonkili?
na piersi położysz żywe i nieżywe
czy bielą konwalii ubierzesz
mą twarz spokojną, uśmiechniętą?
miłością przepełnioną
czarem wielkiego szczęścia
krainy miłowania i cudu
snu spokojnego, wiecznego...