Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

GaRBuz

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez GaRBuz

  1. Męczę się by zaspokoić swą duszę, Niewidzialne listki serc suszę, Zbieram me plony i dla nich ginę, Inni wybierają odpoczynek. Zbieram me plony zawsze opłacalne, Jak płomienie czeluści palne, Sam teraz, innych już nie ma, Gdyż płyną w nich marzenia. Szukam słów by wyrazić myśli, Iż człowiek jak garstka wiśni, Z zewnątrz miękki jak łza mała, W wewnątrz piekielny jak skała. Wszyscy usnęli, ciche wszystkie domy, Ja nie śpię, gdyż zbieram me plony, I gdy w końcu i mnie zmęczenie trzaśnie, Przeliczą me plony i nikt już nie zaśnie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...