rozebrała sie przed tobą pierwszy raz
patrzyłeś
łapczywie
jak żebrak
a gdy po wszystkim
telefon jak dzwon
syte słowa
nie ten ton
do wyrzygania
do wyplucia
i ta co w pośpiechu zakłada nie swoje ubranie
skarpetki
brak miłości
Rozmowa o życiu Boba M. przeciągała się
Panowie zmęczeni
Zapominali o używaniu przecinków Mówiliżetodymodpapierosów
Zasłonił twarze
A Bob M. nie żył od dziesięciu lat