Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

milkar

Użytkownicy
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez milkar

  1. Cytat
    Krzywak = troll

    łamie pan nie tylko regulamin
    trochę rozsądku by się przydało zademonstrować, choćby z racji "wieku"
    zgłaszam do administracji złamanie regulaminu
    b

    Panie Zdanowicz, proszę poczytać na stronie Wikipedii :

    pojęcie trollizmu i trolla , a przekona sie Pan , ze do zadnego złamania regulaminu nie doszło. Tylko tyle celem uświadomienia Pana drogi wyrocznio.

    Milkar

    ps. Szkoda , ze Pan nie reaguje z taka siłą wtedy , gdy pan Krzywak obrzuca "kupami" uczestników tego portalu. Czyzby zadziałała u Pana kolesiowska moralnośc.
    Gdyby cos Pan nie za bardzo rozumiał to proszę poczytać wpisy Krzywaka pod moim wierszem "Reanimowane portrety" , pod wierszem "Lament" Pana M.Rakoskiego, oraz pod wierszem "Wiosna" Wojtka Bezdomnego.

    Bez odbioru
  2. Cytat


    od co?
    do czego?



    a dobierz sobie w tym miejscu najbardziej ordynarny wulgaryzm - twoja wola Krzywak :)

    Nie mogę.
    A swoją drogą powinno już tutaj pana nie być. Akurat będzie miał pan czas znaleźć w słowniku pojęcie "kultura", a gdy pan ochłonie, może coś wreszcie napisze z sensem. A potem już nie będzie się pan musiał denerwować i będzie super.
    Ale na razie - ten tekst to kupa, z rozbryzgiem w dodatku.


    Czyli Krzywak mam rozumiec , ze mój tekst to tyle co ty i....to w dodatku ty Krzywak z rozbryzgiem! :)))))) Dobre sobie.
  3. Krzywak, powiem ci jak mówi chłop do chłopa: a odwal się ode mnie prowokatorze. Zauważyłerm , że prowokujesz swoimi wpisami wszystkich uczestników portalu i jak ci nie wychodzi prowokacja to płakusiasz i i wzywasz na pomoc Administratora jakby ci czegoś chłopskiego brakowało. Wstyd! Żenada.
    Na co się Krzywak skarżysz i na jakiej podstawie slesz donosy do Administratora?
    a. gdzie ci Krzywak mówię na ty? - za każdym razem posługuje się nazwiskiem i...to az z dużej litery
    b. o zaczepkach i bredniach nawiedzonych mówiłem bez wskazania na ciebie Krzywak- ale to nie moja wina iż objąłeś Krzywak tym stwierdzeniem swoją nieskazitelną doskonałość

    Jeszcze raz cie Krzywak proszę - nie prowokuj na portalu ( niedotyczy to tylko mnie), a skoro prowokujesz więc musisz spodziewać się odwetu ze strony prowokowanego.

    Żegnam pana

  4. Amerrozzo i Wojtku , dziękuję za wsparcie- moja logika czytania i pisania również wskazuje iż poezji nie powinno sie zamykać w pewnych ściśle określonych ramkach i to najczęściej takich w które dany! komentujący się wpisuje.
    Dla mnie, każdy wiersz powinien być "wolny" i jego ramy powinny ograniczać ramy gramatyki ( i to z pewnymi ściśle zamierzonymi-określonymi odstępstwami) oraz ortografii.
    Nie można mówić o wierszu grafo , tylko dlatego iż poetyka wiersza mi nie odpowiada...za to mile widziany jest komentarz w stylu: "wiersz ok , ale nie w moim klimacie" lub "wiersz mi nie odpowiada, bo...".
    Dziękuje za komentarze.

  5. Mariuszu, dziękuję za komentarz- uważam za bardzo trafny....cieszy mnie , ze jednak dostrzegasz ciekawe wątki (te bardziej poetyckie) w wierszu...budując ten wiersz w załozeniu przyjąłem w 60% "formę opowiadaniową"- zabieg ten miał na celu trafienie z przekazem w "niższe warstwy czytelnicze"- miał byc prosty do bólu i zrozumiały do bólu i...tylko momentami wchodzić w strefę bardziej poetyckiego przekazu
    dziekuje za odwiedziny

  6. Człowiek - istota żywa z rodziny człowiekowatych, z rzędu naczelnych wyróżniająca się wśród innych najwyższym rozwojem psychiki i życia społecznego, jedyna posiadająca kulturę i zdolna do jej tworzenia
    /słownik/


    widzi pan/pani
    chodnikiem spacerują ludzie
    każdy ma niemą twarz
    patrzy martwymi oczami

    nadchodzi kobieta
    przylgnęła wzrokiem
    do witryn sklepowych
    one też są dla niej nieobecne
    brakuje jej na cały bochenek
    -gdyby tak sprzedawano na wagę

    kroczący za nią mężczyzna
    dźwiga własną śmierć
    wygoniła go bieda szpitalna
    apteka nie daje kredytu
    -z nadzieją puszcza tani kupon totka

    chodnikiem biegnie dziecko
    usta ściśnięte uśmiechem głodu
    wczoraj kolega przyniósł kanapkę
    była z najprawdziwszym serem
    -nigdy nie śnił o klockach lego

    z limuzyny wyszedł galant
    on też nosi swój krzyż
    trzy dni temu pochował pierwszą miłość
    pogrzeb odbył się z wielką pompą
    -nieprzekupność śmierci została potwierdzona

    widzi pan/pani
    martwe twarze mają duszę
    spuszczona kurtyna przysłania widok
    widzimy tylko przed
×
×
  • Dodaj nową pozycję...