
Dojosan
Użytkownicy-
Postów
28 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dojosan
-
Co Ty powiesz --nie wiedziałem!!! A mnie jednak dalej się wydaje, że to dobry dział dla tego wierszyka.
-
znowu dziewczyna; przyszła prosić o pracę w minispódniczce
-
Małym zabiegiem zlikwidować można, małe niedociągnięcia w czytaniu. Pozdro!!
-
Może teraz lepiej sie będzie czytać.
-
pochmurne niebo rysuje parkowy staw... ogon jaskółki
-
No widzę, że stara znajoma wóciła. Bleblinkę zawsze można poznać.
-
W zupełności się zgadzam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
rzeka o świcie na powierzchni brzuch karpia - głęboka cisza
-
Bardzo fajne, nic ująć nic dodać.
-
I tak jak mówiłem!!!!!! Żadnego konstruktywnego komentarza. Gdybym sie na tym lepiej znał........................cho....ra.
-
Przyjemnie przeczytać jest coś takiego przed snem, nic nie straszy, nie obrzydza. Jedynie subtelnie zmusza do refleksji. To mój subiektywizm i nic poza nim.
-
Tutaj i tak nikt nie czyta chyba!?
-
Ja bym proponował 0-700.........
-
Też nie moje-wiem , wstyd się przynać. ;-)
-
Początek września Naprzeciw wrzosowiskom Niebo z wronami
-
Leszku-jasne , że nie jest potrzebna. Ja tylko podglądam i się uczę. Zerknij na pocztę prosiłem kogoś by napisał do Ciebie w powyższych sprawach.
-
Nie moje-kumpla!!!To tak apropo mgieł
-
Więdnące liście Niczym słowa znikają Podczas gęstej mgły
-
Zakwitła róża Cieniem przykryte więdną Wiosenne barwy
-
Leszku nic nie namotałeś--masz rację, są jezyki w których pisze sie lepiej i w których pisanie haiku uważa się za cud. Jak napisał Piotr drogi wiodące do celu są różne--wyboru dokonuje piszący. Potem wielkich nikt ganić nie będzie (mały żarcik ) .Pozdrawiam.
-
Wydaje mi się , że Piotr bardzo łaskawie potraktował ten utwór. Ja powiem tak pisałem podobne rzeczy, też myslałem. że to haiku. Ale kiedy zajrzalem na tę stronę straciłem orientację. Obserwowałem piszących, w końcu zdecydowałem się wysłać to co pisalem do paru osób--paradoks odpisała jedna.Przytoczę może mały fragment: ...to co czytam Dojosan nie wydaje mi się by bylo haiku, w zeuropeizowanej formie nazwał bym to raczej haiku_imege(haiku-obraz).Nie uważam się za znawcę i wydaje mi się , że nie mnie powinieneś pytać. Są ludzie bardziej zaawansowanie w poznawania struktur i technik haiku. Jesli mam mówić o tradycyjnym haiku to upierał bym sie przy 17sylabowaj formie i układzie 5-7-5. Są zwolennicy by tylko utrzymywać liczbę 17 sylab. Jeśli jednak odnosimy się do tradycji to wymaga ona poszanowania.Haiku tradycyjne ma dwa zasadnicze elementy "satori"-ja to nazywam chwilą olśnienia-własnie tym dlaczego piszemy własnie takie a nie inne haiku, jest to naszym wewnętrznym komentarzem dla piękna natury( i wtym elemencie moje poglądy są różne od poglądów Bleblin).Na pewno jest to nierymowana forma poezji--więc niektóre Twoje "haiku" nimi nie są już tylko z tego powodu.Tradycja nakazuje również umieszczać w haiku tzw "kigo" czyli słowo , zwrot klucz, pozwalajacy wskazać opisywana porę roku czy dnia chociażby dla przykladu: lecą bociany, kwitnące śliwy - wiadomo wiosna, oszroniony krzew-zima itd, itd.........(j.m) Na koniec dostałem kilka adresów, gdzie można poczytać i o technikach pisania i o samym haiku---na tym forum jest ich bardzo dużo wystarczy poszukać.
-
Potężny wicher Przywitał drzewa w lesie Spadły korony I kropla deszczu I płynący ruczaj, gra Swoją muzykę (j.m) To nie moje haiku==ale myślę , że autor się nie obrazi--dostałem je jako ilustracje technik pisania haiku. Najwyżej dostanę po uszach.
-
asher--Leszek ma rację puknij do Jaala na maila albo zapytaj Piotra Mogri. Od Jaala dowiedziałem się więcej niż.......I nie było łatwo hahah, pokazał mi jak i gdzie szukać--wskazal drogę, dlatego teraz tak lubie haiku.Piotr chyba niechcący powiedział jaką drogą nalezy iść i za to im dzięki.Dlatego będę zwracał szczególną uwagę na to jak ocenia się ten rodzaj poezji. Najmniej chcę by stał się niszowym. Wy władający limerykowym piórem i tak jesteście w większości. Trzym się :-)
-
Poranna mżawka Zatapia w kroplach życia Przyschnięte róże
-
I ja raz jeszcze!! Tak zgadzam się z opiniami P.M i Seneckiego- czasem łatwo zabić. coś co się "rodzi".Nie rozumiem czemu polskie haiku ma byc inne od niemieckiego, włoskiego ,francuskiego czy japońskiego. Przecież najważniejszą rzeczą jest "satori" ta chwila olśnienia, nasz subiektywny odczyt ulotności natury i chyba trudno go objąć ramami.Prawda???? Dla tych co znają angielski, warto przeczytać--po tej lekturze łatwiej napisać dobre haiku http://www.ahapoetry.com/haiartjr.htm