Miłość?
Tak...słyszałam.
Nistety,nie miałam okazji jej poznac
Jedni mówią ze jest piękna i uczciwa,
inni żaluja ze ją poznali i kiedy chce o niej porozmawiać zaraz zmieniają temat.
Czasem jadąc autobusem widzę ją wśród ludzi,
przepycham się przez tłum,jestem coraz bliżej,bliżej...
lecz zawsze ktos lub cos staje mi na przeszkodzie by ją dogonić.
Myśli, o jak to mawiają ludzie "ukrytej słodyczy" często nie pozwalaja mi zasnąć,
wtedy wstaje z łożka ,włączam komputer i licząc na to ze do mnie napisała sprawdzam meila.
Zawsze to samo: zero nowych wiadomości.
Czemu ta, której wogole nie znam tak bardzo mnie fascynuje?
Czemu ta o której niektorzy nie chca nawet rozmawiac w moich oczach jest ideałem ?
Odpowiedzi szukam w ksiazkach:widze wiele pieknych slow.Dalej nie wiem kim jest miłość.
Dziś pójdę poszukac jej w parku,moze siedzi gdzies na ławce,
może zbiera liście,a może szuka mnie.