Nie prawda.
To nie świat w gardle stoi,
Od siebie mam mdłości.
Sama sobie drzazga.
Sama sobie kłoda.
Sama sobie przeszkoda.
Sama sobie więzieniem.
Sama sobie marzeniem.
Kochać wszystkich,
Choć nikogo,
Bo sama próchnem wspomnień.
Sama sobie toksyną.
Sama sobie zawiścią.
Sama sobie nienawiścią.
Sama sobie bólem.
Sama sobie sznurem.
Twarz w kawałkach szkła.
Tęsknota spulchnia ciało,
Łzy gorzknieją w duszy.
Sama sobie upadkiem.
Sama sobie nicością.
Sama sobie słabością.
Sama sobie cierpieniem.
Sama sobie złudzeniem.
W latach walki zagubić jej sens.
Jedna noga trzymana przez szatana,
Każdy krok przesuwa góry.
Sama sobie wrogiem.
Sama sobie igraszką.
Sama sobie porażką.
Sama sobie szydercą.
Sama sobie mordercą.