Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Róża

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Róża

  1. Proszę się nie martwić, jeszcze do tej restauracji nie trafiłem:) Faktycznie, też już haftuję. Uwielbiam autorów, którzy sami sobie pętlę na szyję zakładają, kocham takich. Pokażę skrótowo, co mi się rzuciło na oczy niesmakiem nr wersu zaimek 1 mi niej 2 mnie Ciebie 3 sobie 4 5 6 7 ją 8 swoich 9 10 niej 11 swoim 12 Wasze 13 14 jej 15 16 17 Mam dwa pytania do pana.1.Czemu pan uważa, że zakładam sobie pętlę na szyję? 2.Czemu pan okroił mój tekst i powiedział, że to się rzuca w oczy?Bo nie lubię tego jeżeli ktoś kroi na kawałki tekst po czym stwierdza, że mu się to nie podoba, a przecież powinno się interpretować całość a nie same zaimki:)
  2. Kiedy powiesz mi o niej umrze we mnie cząstka Ciebie którą wychowałam w sobie Teraz będziecie rozczesywać splecionymi palcami obawy dnia codziennego Przed lękiem uchronisz ją skrzydłem swoich ramion Kiedy zapragnie śnić zgasisz dla niej słońce za dnia i utulisz swoim zapachem do snu Wasze szepty wyhaftują gwiazdy w pochmurną noc Z jej włosów będziesz plótł bukiet marzeń na przyszłość Zasialiście ziarna miłości, które niebawem dadzą plony...
  3. Samotność wzięła mnie w swoje ramiona wylałam w nią wszystkie swoje łzy z dzbanu serca zawsze stoi w pustym kącie przy dębowym regale Jedna ona jest stała jak drzwi, którymi wszyscy odchodzą Jej czoło sine od moich obaw życia codziennego Włosy roztargane szarpiącymi wyrzutami cudzych namiętności Moje troski spoczęły na jej kolanach fałdując suknię utkaną ze spojrzeń uciekających przed nią ludzi Z końca pokoju nasze szepty podsłuchał smutek skarżył się, że wszyscy karmią go żalem i bezsilnnością nigdy nie ofiarowywując za wsparcie iskrą uśmiechu i kruszyną radości
  4. tak bym chciała odsłonić ciemne skrzydło samotności spojrzeć w twarz jego oczom wyrwać się z jego szponów muszę wreszcie bo ciemne skrzydło samotności otula sobą wszystko co obejmie pragnę odnaleźć klucz z sieci piór wołam o pomoc tak bym chciała znaleźć drogę ucieczki stąd wydrzeć się ze szponów zła ciemne skrzydło samotności jest czujne widzi swoim posępnym wzrokiem wszystko co przysłania mrok jego czujność wytrwała wyrocznia czeka na ofiarę
  5. Myśli puste z szufladki wyjęte kryją się po kątach szukając miejsca, by móc przysiąść na chwilę odpocząć popatrzeć na siebie w innym świetle dnia By odnalazły siebie wiedziały kim są dokąd zmierzają By znów nie zgubiły śladu drogi
  6. Opadł anioł niczym zwiędnięty kwiat, Stracił swoją nadzieję... Zwinął skrzydła, przestał ufać Ukrył się w cieniu przeszłości Mrok pokrył jego zranioną duszę Pochłonął niczym ogień jego wiarę Zatruł serce jadem niczym ukąszenie węża Czekał na ten upadek wieczność całą Teraz napoi się tym widokiem Niczym spragnione wody zwierzę Kiedy już pustka wypełni wspomnienia odejdzie Szukając następną ofiarę....
  7. strażniku nocy co modlisz się w podziemiach ukaż swą twarz okrytą ciemnością zapal pochodnię zgody dla ludzkości okaż łaskę dla nicości jaką jesteśmy przed Tobą moc Twa wielka chwalebna podążasz ze świętym mieczem ukrytym pod suknem podążasz przez nikczemny świat niczym żebrak strażniku nocy uwolnij świat od złudy i fałszu przetnij wstęgę nienawiści co opasa świat dookoła zakłócając życie strażniku nocy co modlisz się w podziemiach boję się Twego wzroku moje ciało strach ogarnia stojąc przed Tobą nie mogę przemilczeć zbrodni świata wszystko w Twoich rękach cała sprawiedliwość i ludzki los strażniku nocy co modlisz się w podziemiach...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...