Biorę zapałkę , w ciemności decyduję sie na jeden ruch
zapalam ją , jasny promień światła oświetla pewne granice ciemnego pokoju i mojej duszy , jak mały promień nadzieji , który pomaga mi w najgorszych sytułacjach. Patrzę w milczeniu na zabawne płomienie , które niebezpiecznieszybko dążą ku mojim palcom. Przypatruje sie jak ten barwny promyk zamienia drewno zapałki w popiół. Jedna chwila światła , choć tak skromnego , daje wiele. Rozpala w tobie wiarę i nadzieje.Kołysze kołysanką zapału.Pomaga ci zrozumieć swiat. Nadszedł ten momet. Nabieram powietrza w pluca i gaszę zapałkę. Koniec jasności. Jednak nawet w mroku który wypełnił miejsce dawnej jasnosci, widać jedna iskierkę , która zalęgła sie w mym sercu i pozostanie w mej duszy na zawsze.