Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Władysław Czwarty

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Władysław Czwarty

  1. czy w takim razie krytykowanie mnie za używanie interpunkcji jest również niedozwolone? Przecież moja irytacja wynikła właśnie z paru nieprzychylnych komentarzy względem tego, że właśnie znaków interpunkcyjnych używam.
  2. Tam, gdzie kropka – ma być kropka. I przecinek zna swe miejsce. Myślnik też się czasem spotka, Więc do Boga składam ręce, By precz wygnał tych „artystów”, (Tak! Potrzebny był cudzysłów). Bo kto widział takie rzeczy, By nie stawiać kropki wcale? Przecież to nauce przeczy! To nie wiersze! To kabaret! Wierszokleci bez szkolenie. Godni tylko ośmieszenia. Nauczże się w końcu człeku! I weź słowa te do serca! Bo to gorzka próbka leku! Dla Twojego wierszoklectwa! No i wziąłem was pod lupę! (Całujcie mnie wszyscy w dupę!)
  3. rozumiem, że limit ciąży i kolega tutaj się wykazać musiał?;)
  4. Stoi babinka na schodkach spokojnie, Gwarno biegają wokół niej przechodnie. - Dokąd biegniecie? – zapyta cichutko, Widać, że czuje się dzisiaj słabiutko. Nikt nie odpowie, nikt nie przystanie, Tak z nich każdego pochłania bieganie. Rękę wyciąga, bo nie ma pieniędzy, Dola sprawiła, że musi żyć w nędzy. Bladziutka, chora, lecz pełna wesela, Śmierć na ramieniu jej rękę opiera. Tak się skończyło – babinka chorutka Żyła samiutka i umrze samiutka. Gwarno biegają po schodach przechodnie. - Dokąd biegniecie? – pytam was głośno! Nikt nie odpowie, nikt nie przystanie, Tak z was każdego pochłania bieganie.
  5. dziękuję bardzo :)
  6. Czyżby sen Cię zmorzył, Boże? Prawda li to? Być nie może! Wszakże widzę pewne wady, Które można wziąć za ślady Twojej boskiej spania pory. Są na świecie różne spory, Są zarazy, wojny, zbrodnie, Jednak myśleć to niegodnie, Że to wszystko wina drzemki, Że to brak Bożyszcza ręki, Że to całe wszechcierpienie Powoduje Twe zmęczenie. Jak nie wierzyć Wolterowi? Choć jest jego osąd srogi, To dostrzegam sensu wiele I nie czuję duszy w ciele. Lecz nie rzeknę, że brak Boga, Gdyż jest kara za to sroga. Wołam tylko, pewny zgoła I niegroźna jest mi smoła, Że nasz Stwórca śpi już lata I nie zważa na los świata.
  7. Mołotow idzie i mówi do druha: -Niechże towarzysz mnie chwilę posłucha, Wersalski bękart jest cała Polsza! Żadna jest ziemia od polskiej gorsza! Trzeba podzielić dawnym zwyczajem. I tak za dużo swobody im dajem. Ribbentrop rzeknie: - racji w tym sporo, Moja Ci armia będzie podporą. Rzeszy jest rzeczą pokój zanosić, By Niemiec o łaskę nie musiał prosić. Tak to radzili, tak rozmawiali, Że już niedługo pakt podpisali. Że o przyjaźni, że o pomocy, No i że jeszcze wrześniowej nocy Zaatakują sobie sąsiada, Biada Ci Polsko, biada, oj biada! Lecz nic nowego pod słońcem nie ma, Więc czuć się pewnym nigdy nie trzeba.
  8. Tam na wzgórzu, wśród krzyżowych lasów, Gdzie człowiek nie pisknie już słowa miłości, Wśród zdobień, klejnotów, bogatych atłasów, Wznosi się straszliwa forteca ciemności. Mury skąpane we krwi noworodka, Z wież wydobywa się odór nicości, Każdy, kto przejdzie jedynie tu spotka Śmierć i zniszczenie wśród ścierwa i kości. Choć ogień piekielny te ziemie trawi, Strach serca ludzi skuwa wiecznym lodem, Żaden bohater się tu nie pojawi. O! To zło swym kroczy pochodem! Nazywam się Legion, bo są nas miliony, Kto z was – odważni - zawita w te strony?
  9. przeczytajcie po pierwszej literze każdego wersu, czytając je kolejno w dół
  10. to pewnie dlatego brak dobra w świecie;-)
  11. Na wizerunek Boga rzutuje chrześcijańskie wyobrażenie miłosiernej, wszechobecnej, wszechmocnej i na wskroś kochającej człowieka istoty, która by życie za swoje kochane stworzenia oddała. Jednak Jahwe, bóg żydowski, który jest przecież tym samym Bogiem już ma zupełnie inny wizerunek. Jest to bóg wojownik, przywódca, władca Narodu Wybranego, który siatką i ogniem zniszczył Sodomę i Gomorę, zalał świat Wielkim Potopem, pomógł Żydom zdobyć Jerycho, używając przy tym ognistych kamieni. Więc... kto ma racje? Czy Bóg jest kochającym ojcem ludzkości, czy wojownikiem, potrafiącym zarówno budować, jak i bezwzględnie niszczyć?
  12. Ślepa wiara zbawienia nie sprawi, Modły, ofiary, czy najszczersze żale Ignorowane będą przez Boga zuchwale. Emancypacja ludzka Stworzyciela nie bawi. Ręką Jego skinienie niewielkie -- Ćmą lichą przeszłości staje się małpa, Jej słowa zabrzmią: „Vita mea est pauca!” Emitując ostatnie życia westchnienie. „Silencium” – rzeknie Stworzyciel człowieczy, Tanatosa zsyłając na ludzkie istnienie, „Baranem jesteś i na nic beczenie, Lament nie uchroni cię od rychłej niweczy”. Ignorując prośby, lamenty, błagania, Stwórca koniec na nasz żywot zsyła, Koniec owieczko, nie będziesz dłużej żyła. Odejdź od swojego na wieczność czekania.
  13. „Hymn o Rewolucji Październikowej” I. Rewolucja Carat ogarnęła, Już nie rządzą krwawe Piotra dzieci, Brać radziecka na czele stanęła, Lenin – gwiazda na niebie nam świeci. Prowadź wodzu – Ty naszym wybawcą, Prowadź wodzu – mądre Twoje słowa, Niech Romanow nie będzie już władcą! Niechaj spadnie carska z tronu głowa! II. Robotnicy – nowy stan w narodzie, Już nie rządzi szlachcic na zagrodzie, Wybijemy panów sierpem, młotem! Obrzucimy mienszewików błotem! Prowadź wodzu – czekamy na Ciebie, Prowadź wodzu – trwa Twoja legenda, Niech czerwony świt zaświeci na niebie! Niech ucieka stąd Mikołaj – przybłęda! III. Matka Rosja czeka na zbawienie, Od tej chwili będzie jedna racja! Wódz nasz Lenin zdejmie cara brzemię, Teraz będzie demonarchizacja! Prowadź wodzu – Ty nadzieją naszą, Prowadź wodzu – bolszewicki idzie cud, Niech Twej siły biali nie ugaszą! Niechaj zniknie z Rosji Romanowów ród! IV. Twórzmy partie! Twórzmy chłopskie rady! Nikt już nie zawoła na nas: dziady! Aż za Rosję pokój poniesiemy! Przez granice wszelkie się przedrzemy! Lecz umarł wódz – sen jego razem z nim, Lecz umarł wódz – nowa epoka się zaczyna, Nie doszukujmy się jednak w Leninie win, Nastały teraz czasy Józefa Stalina…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...