Czytając Twoje kolejne utwory uznaję, że to nie przypadek i talent tworzenia metafory po prsotu masz. I podoba mi się on wielce. Jeśli miałbym coś podpowiedzieć, choć tylko jest to ciche ostrzeżenie plątające się na granicy ogólnego entuzjazmu, uważaj na stopień nasycenia. Nadmiar bywa zgubny. Moim zdaniem balansujesz na jego krawędzi. Jednak nie ulega wątpliwości, że masz w sobie wielki potencjał. Tylko tak dalej :)