Dzis tawernę nawiedziłem
brzuch gorzałką wypełniłem
Teraz słucham liry dźwięku
przy dziewczęcym serca brzdęku
Dziewka owa przy mnie siedzi -
nie rozumie kto ja śledzi
Już nie puszczę jej do rana
będzie cała rozkochana
Włosy długie po pośladki
oczy piękne, nosek gładki
Dumne piersi dość widoczne
usta gładkie, trochę mroczne
Myślę sobie: Moja będzie!
aż tu nagle ktoś przybędzie
Pcha się, siada między nami
stykam z nim sie kolanami
Już wyzwanie chcę mu rzucić
jeszcze zdążę się obrócić
A tu piękność jeszcze większa
Miłość nie jest wieczna!
[sub]Tekst był edytowany przez Paweł_Kamil_Ryga dnia 28-09-2003 21:43.[/sub]