Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

sonia_grusza

Użytkownicy
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sonia_grusza

  1. w ciemnym pokoju na zabrudzonej podłodze od kurzu i beznadziejności znalazłam kawałek twojego paznokcia musiałeś zapomnieć zabrać gdy po raz ostatni zamknąłeś za sobą drzwi w godzinach około porannych wyschłam od tego czasu jestem bardziej zmarszczona niż sąsiadka której wnosiłeś zakupy na górę a ona robiła ci na drutach skarpetki na zimę setny raz otwieram nasz ślubny album upajam się widokiem każdego pustego miejsca na fotografię której nigdy nie było wczoraj postanowiłam umrzeć albo przeżyć jedno z dwóch dzisiaj smażę jajko w kuchni i uśmiecham się do siebie pod nosem odkręcając gaz
  2. a gdzie ten dom budowany w podświadomości od dziecka od brzucha matki krwi płynącej strumieniem a gdzie ta miłość wpajana wymarzona zakodowana w pamięci trawiąca wnętrze jak kwas odwzajemniona pochopnie a gdzie ja jestem w tym wszystkim sama autsajderską stopą burzę niszczę nienauczona żyć z własnej głupoty jeszcze tylko raz zasnąć spokojnie nie myśląc o tym że tam nic nie ma..
  3. nie pytaj dlaczego bo gdy patrzę na pożółkłe z dymu kartki kalendarza każda kolejna cyfra odmierza czasoprzestrzeń bez nas płatki śniegu za oknem krzyczą o twojej zdradzie wypijam jeszcze łyk nadziei i kładę się w ciemność prosząc o spokój grobowców płynę nieświadomie poza kontury świata bezwstydnie w ogień jak kiedyś w ciebie
  4. nie pytaj dlaczego bo gdy patrzę na pożółkłe z dymu kartki kalendarza każda kolejna cyfra odmierza czasoprzestrzeń bez nas płatki śniegu za oknem krzyczą o twojej zdradzie wypijam jeszcze łyk nadziei i kładę się w ciemność prosząc o spokój grobowców płynę nieświadomie poza kontury świata bezwstydnie w ogień jak kiedyś w ciebie
  5. jem na śniadanie kolejną porcję rozczarowań ze szczyptą fałszu żeby było pikantniej reszta jest milczeniem wrzodem na Twoim pięknym zmęczonym ciele płachtą na byka bólem nerek gdy nagle odchodzisz a ja dogorywam otoczona nijakością budząc się jak zwykle z bólem głowy o dziwo do zniesienia
  6. dzięki za komentarze wiersz był pisany od ręki, po prosu napisałam go od razu na tej stronie i zaraz dodałam, tak jakoś czułam... pozdrawiam
  7. umieram śmierć intruz dla mnie tej tamtej jak by to było gdyby kiedyś coś inna inny tolerancja nie tutaj ani gdzie indziej dziura strzęp jakiś oto ciało moje...
  8. krzywdzę cię- wiem rozumiem z każdnym dniem ranię ciebie mocniej płaczesz- widzę twe zaczerwienione oczy spuchnięte niszczę cię soba- sprawiam że upadasz coraz bardziej boleśnie odbieram ci chęć do życia- przyjmujesz moje nieoczekiwane ciosy krzywdzę cię- wiem rozumiem kocham cię...
  9. Zmęczona zasypiam w twych ramionach Oddycham tobą głaszczę się twoją ręką Zamykam oczy wtulam się w ciebie mocniej Pragnę bliskości twoje usta stają się moje Śpię cudnie marzę o nas I tylko budzę się sama wtulona w fotel Twoje zdjęcie upadło na podłogę i ramka pękła jak moje serce...
  10. Przyjdź Złam mnie potajemnie Rozgryź doszczętnie Katuj bezlitośnie Potem stań Jednym słowem Jednym ruchem mnie zamień Spraw niech zapłonę I wyjdź Bez pośpiechu Bez trzaskania drzwiami Zostaw ból Zostaw rozkosz niepełną Giń - konaj we mnie
  11. ta sytuacja miała miejsce naprawdę i ona została oskarżona o próbę morderstwa swego męża, po czym zamknięta w celi. gdy okazało się że jest niewinna po wyjściu na wolność była szykanowana i nikt jej nie wierzył
  12. w ciemnej celi zamknięta niesłusznie skazana tak niepewna swojego losu bez wiadomości z zewnątrz obłąkana ze strachu uderza drżącą ręką w kraty gdzieś tam umiera najbliższa osoba bezsilność po kawałku ją zabija wychodzi na wolność tylko po to by ktoś mógł ją opluć wyzwać od najgorszych pogardzić i zdeptać żyje- przynajmniej próbuje choć ludzkie słowa przeszywają jak sztylet i za gardło chwyta ludzka podłość
  13. obudziłam się nagle ze snu porażona strachem wystarczy kilka gorzkich słów by mnie załamać myślałam by zniknąć jak kamień w wodę zapomniałam- kamienie też mają serce a nie jak mówią zamiast serca kamień
  14. ja wiem ... dzięki!!!
  15. z wyobrażenia ich chyba nie powstałam już raczej z przypadku co potem spędza sen z powiek miłość chyba mi dali a może tylko chciałam ją mieć ja jedna z wielu nie zapytam ich więcej o nic juz raczej zniknę im z oczu może zatęsknią...
  16. chciałabym usłyszeć od was jakieś wskazówki jak należy pisać, czego unikać. Wiem, że ten wiersz jest słaby, ale jest mój... pozdrawiam
  17. powiedz mi ciemność jaśnieje mróz grzeje cukier jest gorzki ból sprawia radość sens nie ma sensu człowiek jest doskonały powiedz mi jestem jak ptak bez skrzydeł złamane drzewo zburzony budynek zdeptany robak wymięte ścierwo powiedz mi a uwierzę że wyjdę z bagna zerwę z nałogiem pokonam strach otrząsnę się z głupoty przeżyję powiedz mi mów! póki oddycham płaczę jestem powiedz mi nawet kłamstwo niech sprawi że uwierzę jeszcze nie jest za późno powiedz...proszę
  18. wiersz oddaje to co często czuję bardzo mi się podoba, ale nie znam się na tym zbytnio po prostu kocham poezję pozdrowionka
  19. pewnie jest beznadziejny, ale był pisany w momencie gdy naprawdę było ze mną kiepsko chciałabym ,aby ktoś napisał swoją opinię możecie mnie zjechać!
  20. beznadziejna bezimienna rozpacz fanatyczna niemożność niezdolna boląco prawdziwa i pusta i sama bez wiary zależnie zepchnięta zdradzona wymyślona i nie pamiętająca co robić marzenia nietknięte przyszłość- ciemna otchłań i krew skrzepnięta i boli i płacz bez łez i jak postapić i po co na dnie konająca żałosna pokonana własną bronią siłą nawracana nieustannie najgorsza i jasne i nie chcąca odczuwać świat bulwersująca bez Boga idąca teraz wołająca bezowocnie czekająca i stop nie taka jak trzeba i już i sen nie przyjdzie gorzej być nie może i tylko ty w wypalonym sercu i tylko ty i bez ciebie nic i wybacz, że schronienie daleko dwa metry wgłąb i po wszystkim tylko ty szatan wzywa ślepo idących i słyszę i jak mnie już nie będzie masa ludzi odetchnie z ulgą zmaltretowana dusza sączy się kropla po kropli i tylko ty i ty wiesz że to ty nikt inny i koniec bezemnie o mnie banalnie zapomną a ty posłuchaj wiatru będę tam -dla ciebie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...