jesteś jak lekarstwo,
którego wolałabym nie musieć zażywać,
ale dobrze, że jest
jesteś jak tampon,
jak dzwonek budzika,
jak wydalanie,
jak wizyta u dentysty,
jak operacja raka,
jak rehabilitacja po spondylodezie,
jak czyszczenie toalety,
wizyta u ginekologa,
badanie gastrologiczne,
jesteś
nieprzyjemny,
ale konieczny.....