Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr Kwiatkowski

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr Kwiatkowski

  1. nie lubię takiego stylu : zróbcie coś albo nie róbcie czegoś, jak na kazaniu w Kościele to jest wiersz blisko z Bogiem związany więc punkt dla Pani. w tym wierszy tak miało być. i tak właśnie się poczułam. osobiscie nie widzę tu matafor, a to duży minus. nad metaforami trzeba jeszcze popracować tematyka jednak godna uwagi. nie oceniam jednoznacznie, ale na pewno się nie zachwycam. de gustibus constam, constam... pozdrawiam Piotr Kwiatkowski
  2. Pani Patrycjo a teraz proszę uważnie popatrzeć na słowa, które zostały do Pani skierowane. Nie były nacechowane ocennie, wręcz przeciwnie spodziewałem się zamiast takiej odpowiedzi jadowitej jakiejś konstruktywnej. Nigdy nie stawiałem się na piedestale, ani nie uważałem mojej poezji (bardziej śmiało stwierdzając) za coś wyjątkowego, i daleki jestem od emocji względem kogoś komu się moje wiersze po prostu nie podobają. To że użyła pani argumentu "jestem na nie" (z czymś mi się to kojaży telewizyjnym jakimś) to trochę mało. Z wyrazami szacunku Piotr Kwiatkowski (ponoć autor)
  3. ta cisza rodzi się w nabożnym obcowaniu z rzeczami prostymi, trwałymi, niezmiennymi. wyrysowuje się w sercu i w myślach porzez obserwację z lekka oddaloną, przekrzywioną głową... może zadziwieniem. Pozdrawiam
  4. łatwo jest rzucić tego typu hasła, ale gorzej z argumentacją... a może go po prostu nie rozumiesz...
  5. wokół ciszy wybudujcie spokój wokół ciszy stawiajcie szałasy poprzez okienka obserwujcie pory roku i nie deptajcie po gałęziach i rosie bo suche trzaski mogą powypłaszać czerwone spracowane liście z waszych zagród wokół ciszy stawiajcie pytania wokół ciszy klękajcie i proście o rzeczy najłatwiejsze i najprostsze sprawy i nie bójcie się bólu powiek i myśli bo światło i cisza są wam oddane weźcie je i trzymajcie na ciepłych podołkach wokół ciszy zamknijcie drzwi wokół ciszy przymrużcie oczy
  6. - Kochanie, doktor Jest najlepszym chirurgiem W kraju – powiedziała. Posłuchałem. Poszedłem. Wyciął. Uleciała. Dusza. Zimno mi.
  7. Bo tam na końcu nie będzie fanfarów..... podiów, konsyliów, przecinania wstęgi..... będzie koniec. Dziękuję za wszystkie komentarze. Mam jeszcze w zanadrzu kilka krótkich wierszy, takich prostych ... pozdrawiam do Jana Polskiego... chyba nie przepadam, za komentowaniem moich wierszy "co autor miał na myśli". Za twój komentarz jednak także dziękuję.
  8. a masz na myśli...?
  9. Wróciłem wężem z zabawy wiejskiej. Po drodze malowaliśmy z kumplami, lumpami, mordami Nasze przyszłe żony, dzieci, samochody. Usiadłem za stołem w kuchni. Krajobraz za oknem popękał. Nikogo za to nie winię.
  10. poczucie spokoju, lubię wiersze które grają w uszach, gdzieś na granicy słyszalności pobrzmiewa muzyka , prawie już nieznana. podoba się....
  11. moja pierwsza próba publiczna. Wiersze tęchły w szafie. od paru lat nie przewietrzane. brak śmiałości, a może po prostu dorastały prędziutko. a propos graficznie to raczej w kierunku tabel, spisów, bezdusznych procedur.... pozdrawiam
  12. Nigdy nie przybijajcie desek długimi gwoździami Możecie go pokłuć a tego by wam rodzina nie wybaczyła Nieboszczyka należy wymyć wykąpać wyprasować należy ubranie uczesać ubrać uciąć paznokcie Syn jest wówczas dumny i w ogóle niesie kwiaty przybyłych Ojciec nie dogląda bo ma poduszkę A tak naprawdę to mu obie łzy wypłynęły Tłumy zraniły oczy i poszły A tymczasem grabarz pijany zakopuje (odgłosy) Puk, puk Grabarz: non omnis moriar
×
×
  • Dodaj nową pozycję...