Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krzysztof_J.

Użytkownicy
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Krzysztof_J.

  1. Cytat
    jeden zwrot, kiedy czytelnik zamiast kobiety widzi nagle butelkę, nie pozwala mi nazwać tego banałem. Pomysł niezły, ale gorzej z wykonaniem:
    że gdy cię w gardło wcisnę
    A to peel jest jakimś połykaczem ognia? Wcisnę brzmi wyjątkowo fatalnie dla mnie.

    bo tylko wtedy gdy- irytują mnie takie wyrażenia, zwłaszcza że spokojnie, bez uszczerbku na treści można zastąpić je pojedyńczym:
    gdy
    Więc po co to rozwadnianie tekstu? ;)
    No i trochę za prozatorsko.
    + za pomysł
    - za wykonanie
    Pozdrawiam
    Coolt


    Witaj,
    Nie wiem jak mam odpowiedzieć - może tak:
    To co piszę napewno nie jest banałem - przynajmniej dla mnie. Jak jest odbierane to inna sprawa. Ja pisze sobie ot tak od czasu do czasu dla przyjemnośći albo w złości :)

    Słownictwo tutaj akuratnie całkowicie zamierzone - nie pije :) alkoholu i musze "wciskać w gardło" :). napisałem ten "wiersz" na złość komuś ale nie chciałem dedykować.
    Dzięki za komentarz, nie odrzucam a i przyjmuje ale ja nie lubię zmieniać tego co napisałem :) - takie mam swoje widzimisię :)

    Pozdrawiam - KJ
  2. i kiedy dotknę ciebie,
    raz jeszcze,
    dreszcze rozkoszy pobiegną
    wzdłuż palców moich,
    i kiedy ustami
    przylgnę do ciebie
    zapomnę o wszystkim,
    o świecie całym.
    bo tylko wtedy gdy
    stoisz przedemną kusząca,
    rozkoszą tak wypełniona
    po brzegi – prawie,
    to tylko wtedy wiem
    że gdy cię w gardło wcisnę
    poczuję się lepiej

    bo będę pijany....

  3. Cytat
    prosilbym tylko nie przejmowac sie moimi komentarzami...[/quote

    Ja się nie przejmuję - przyjmuję komentarze takimi jakimi są. Każdy komentarz ma jakieś uzasadnienie/znaczenie. Sam niewiele komentuję bo sam nie wiem jak komentarz ma wyglądać. A poza tym nie jestem poetą w pełni tylko amatorem, który coś tam sobie napisze od czasu do czasu,
    a już jak się pokłóci z tą kochaną Najlepszą Połową to dopiero wtedy wena napada :)

    Przeczytałem wiele wierszy na tym forum i wydaję się że nie jestem taki najgorszy :).

    Pozdrawiam - KJ
  4. otwartą dłonią
    świat przykrywam, obejmuję
    źrenicą,
    okiem znudzonym
    dotykam codzienności,
    wskazującym palcem
    w szklance wieczności
    mieszam
    i gryząc ją
    do bólu krzyczę,
    wrzaskiem rynsztoku,
    pośród opadłych jak liście
    istnień
    ustawiam się z nimi
    w kolejce po jałmużnę
    z ręki
    bat trzymającej,
    z ręki
    biczem karzącej,
    z ręki
    karmiącej mnie
    codziennością
    uczącej mnie przetrwania,
    odporności w chorobie tej
    zwanej życiem.

  5. Cytat
    jestem stanowczo za wersjią ewy, jest przejżystrza i lepij sie ją czyta


    Super :)

    Jak bym nie był uparty to też bym był za wersja Ewy :)

    Ale czy zawsze wszystko musi być przejrzyste? czy wszystko musi być podane na złotej tacy?
    A poza tym ja tak piszę, to jest mój styl. :)

    Dzięki za kom.

    Pozdrawiam - KJ
  6. w tym dniu
    gdy umarła poezja
    zamilkły szepty,
    ucichły słowa,
    łzy potoczyły sie
    po twarzach naszych
    -niemych.
    w dniu kiedy
    ostatni poeta
    złożył pióro
    umarła poezja
    i zatrzymał się świat
    i ustało bicie
    serc milionów,
    w dniu tym
    -śmierci poezji-
    przestaliśmy żyć.

  7. czwarty wymiar
    intryguje mnie, dotyka,
    na przeciw usadowił się
    jak lustro
    z krzywym odbiciem mego życia.
    przeglądam się w nim
    w nim się zanurzam,
    czwarty wymiar
    wchodzi w moją duszę
    porywa mnie w przestworza
    bez końca płynę, lecę
    w odchłani wiecznej,
    bez dna czy widnokręgu
    jestem cieniem na ścianie
    jestem myślą ulotną
    bez miejsca końcowego
    przeznaczenia,
    jestem brakującym ogniwem
    w łańcuchu cząstki mojego
    czasu istnienia
    jestem...wymiarem czwartym

  8. Cytat
    a ja widziałam w tv taki film, właśnie o takim barze "Wieczność". Leciał ze dwa razy.Poszperaj w gazetach. Może tak Ci utkwił, że uznałeś za swoje przemyślenia lub sen ? Ja też go pamiętam, za ladą stał bardzo dziwny jegomość. Wchodząc zmieniałeś otoczenie, czas swój. Film niepokoił, to fakt.



    Dzięki,

    Niestety nie oglądałem takiego filmu. Ja z tych co lubią filmy akcji.
    Pomysł był jak najbardziej spontaniczny.

    Pozdrawiam - KJ
  9. Cytat
    interesujący....
    mnie się podoba...nawet bardzo... :)

    Serdecznie pozdrawiam
    Natalia


    Dzięki :)

    Napisałem godzinke temu w 10 minut, słuchając (a raczej oglądając) Robert Miles "Children". Tyle że nie wiem dlaczego wyszedł "Bar Wieczność"
    Tak jakoś na mnie podziałała ta muzyka.

    Pozdrawiam - KJ
  10. przy butelce wódki
    w barze wieczność
    siedzą zagubione twarze,
    w szklance goryczy
    topiąc wspomnienia i smutek życia.
    w barze wieczność
    przy nie kończącej się kawie
    giną we wrzawie szeptu słowa,
    a zgiełk porywa rozgrzane myśli
    studząc je w krople-łzy lodowate
    cicho ginące pod nogami,
    i drętwota, wróg odwieczny
    za wygraną nie daje
    gdy przed barem wieczność
    kolejny staje szary autobus
    z szarymi pasażerami.
    i znów wdzięczy się kufel piwa
    bo wie że dusze nowe
    wejdą w wieczny przystanek
    w tym barze i zapomną
    gdzie są i przestaną szukać
    swego przeznaczenia

  11. oto to
    nie stoi, nie siedzi
    nie leży,
    to oto
    ugrzęzło a potem
    uwiędło w kimś
    to co się zowie
    i siebie
    dumnym słowem nazywa
    przez wielkie „M”
    oto to
    uwięzione tam,
    w sercu,
    gdzie źródło
    tego się zaczyna
    i tak to oto
    czeka na
    coś
    czego nie ma?

  12. Cytat


    Doskonale Cie rozumiem


    Dzięki - Nie chcę aby ktokolwiek się obraził ale wiele razy spotkałem się ze zdaniem i rządaniem poprawek. Dla mnie raz napisane nie powinno być zmienione - nie ma znaczenia jak dobre czy beznadziejne jest.
    Teraz ocena jest świeża - gwałtowna, jaka będzie później, powiedzmy za pare lat, zobaczymy
    :)

    Pozdrawiam - KJ
  13. dotykiem jak piórko
    pocałunkiem wilgotnym lekko
    drażnisz a potem
    wypełniasz mnie swym żarem,
    nie wiem co się dzieje
    świat zawirował i umknął.
    już w płomieniach dusza moja,
    wszystkie zmysły rozpalone
    pulsując dziwnym rytmem,
    zwijając się i rozwijając
    przemawiają nasze ciała,
    ręce me wedrują
    zdobywając góry i doliny,
    wpadam w szczeliny rozkoszy
    i zanurzam sie po uszy w tym
    jeziorze namietności.
    rozpalona lawina dotyku twego
    do szaleństwa mnie doprowadza
    jeszcze i jeszcze,
    dalej i dalej
    odpływajmy, odlatujmy
    zostańmy bez końca
    w tej cudownej podróży
    naszego połączenia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...