Namatadzieja
"Gdy w głowie swojej
bezkresne myśłli w jedno słowo
układają się,
pasują, przymierzają,
zmieniaja szyk..
przestawny?
parzysty?
w końcu rozdzielić się nie mogą,
nie ważne w jakim układzie
płaskim?
poprzecznym?
i tak stanowią ci, że musisz
stąd uciec,
że nie pasujesz tu, obojętnie
w jakim szyku i układzie,
to nie Twój świat, Twoje życie,
Twój dom...
nie Twój...
ale odejść, opuścić, zostawić?
nie możesz...
nie możesz....
Ten niepoukładany szyk,
bez symetrii,
rymów,
harmonii... łączy się
w jedno... mimo wszystko,
nie możesz....
nie możesz ich zostawić,
bez ciebie nie mają...
Nikogo...
oprócz ciebie....
tylko Ty byłaś dla nich celem, kresem, marzeniem
do spełniena....
kolejnym, które może dzięki
Tobie nie przejdzie, nie
znajdzie się w Księdze Marzeń
Niespełnionych,
niezrealizowanych, nie....
dokończonych z powodu braku Ciebie....
zostać musisz, mimo że nie chcesz...
mimo, że nie chcesz, musisz....
nie chcesz, musisz...
chcesz, nie musisz...
Musisz..."