W_ita_M.

Dziwne zjawiska (przed końcem świata) Trajektoria lotu asteroidy pozostaje pod ścisłą kontrolą atmosfera okołoziemska ugina się wgniatana wielką siłą niebezpiecznie rozpędzonego ognistego kamienia nieodczuwalna na planecie ziemi turbulencja wytwarzana przez koziołkujący obiekt emanujący srebrzystą poświatą w niepowstrzymanym pędzie przez kosmiczne przestworza przecinający nieboskłon poniżej odległości księżyca i sztucznych satelitów umieszczonych na orbicie okołoziemskiej gubiący pył na mlecznej drodze deszcz meteorytów z hukiem eksplodujących gwałtownie na ziemi ... w piekielnej partyturze poza filozofią wszelakiego umiaru w jednej chwili burząc błogie sny i marzenia tysięcy ludzi Z ostatniej chwili...

Rów tutaj, a tu twór? Je Ina taniej? Ot, rów. A zawór to? E, Jula, fałda sadła faluje. Kamil odłoży żołd. Oli mak. A tu raz drży ryż, rdza, ruta. Mam tam? O, tu automat mam. Jemu Ramona rano ma rum, ej! O, Dany Z. sznur. O, i piorun z szyn, Ado. I wołały, bo dział ukuła, i zdobyła. Łowi. Koma. Ma na dudach CA. Duda na MOK. A ma Damian dom?Ano, żona modna i ma dama.

No, mi lord, a i wam?

poczułam ukłucie na skórze łydki a moja prawa dłoń w tej samej chwili plasnęła odruchowo w bolący punkt natychmiast pojawiła się kropla krwi mojej wyciśniętej z odwłoka komara zrozumiałam co owad widzi we mnie przespałam noc spadających gwiazd

Opal In, dromader. O co scysja tu,_ _ _ _ _ _ _ _, w kwestii opal in dromader? Jeśli nie wiesz, o co poszło - chodzi o palindromader. Red, a mord Nila palindromader. Aga w upał u pana, a na pułap uwaga. Ot, morda - komu kto?

Atacama? Hamak, Ata.

... to koi, co kocio kot?

Par wagina...

podróż pociągiem za oknem las za lasem zapada w drzemkę biały pień brzozy zapiski leśnej panny na skrawku kory tory wśród lasów ciągnie skład rozpędzona lokomotywa ognisko w lesie w uszach dziewczyny błyszczą złote kolczyki chłopiec z pociągu układa rymy w obraz na okamgnienie ryza papieru arkusze wypełnione ręką pisarza po wielu latach na białej korze brzozy leśna kronika

Ma smerf REM sam. Co ma? Muzą i wiąz - smutne; sen tu mszą i wiązu ma moc. Ada, wini me Gemini - wada. Sopel łapał, złapał lep os. Zaraz, a łazarza raz? Luzu - brama; tam arbuz? Ul. To każe jeż, a kot? On i nagonka; - jak noga, Nino? ... i kleik cłem ełcki Elki? O, ciało - woła - i co? Łapał, za kark Kraka złapał? O, mazutu tu za mało!

Te, rzęsa wodna, Jan, do was?... ęrzet

a tak da gałgana nagła gadka ta arom... załgana nagła zmora kot i ma - łże jeż - łam i tok co mątwa ma w tą moc; a na głaz i załgana załgała głaz To ba - żwawo; łajza raz jałowa w żabot. Karniak... I borsuk o hokus robi. Ma Teresko; baza, bokser... e tam. Aga, gaduła i miał uda gaga.

A piszcie te swoje wiersze, rymy w wersach splatając na dzisiaj, na jutro, na jeszcze, w różowych obłokach bujając. Na latającym dywanie, z zielonym liściem na głowie, budujcie strofy, by wreszcie puentą zakończyć. Na zdrowie! - 2013 - fot: autorka

To tam i kinom Moniki mat. O, tropiciele i ciele, i ci Porto? Al, tu bilokacja; rajca, koli butla. A wy skalar i psu spirala, ksywa. Maty na dwa pa i paw dany tam. Natan, teleport? A i wiatr, Opel, Etna, tan. Rum, Anielka? Łoi ciołek. A sake łoi cioł. A klei na mur.

A dodano żar, bo i obrażona doda. A wysapie i pasywa. Osoba ta? Ta boso. I na finał ułani, fani... O, car a czy z cara CO? To katolicy; my ci lot, a kot? To katolicy myci - lot, a kot. Na jeża... u taty tatuaże, Jan? Ma stopa, terapia i par etap, ot sam. Onila Kama, tama bobra, jar Boba ma... ta ma, Kalino.

Od albumu blado? O, gniazdo wodza Ingo. A na hamaku Kama, Hana. To tam? O, tu automat, ot. Ale ble... Postęp i pęt sople, bela. Tu bar; a mirabelki, pikle... Bar i marabut? . - My to, Pocieju? - Robota mam! - Mamo, to boruje? - I co po tym? . U kogo Goku? Ma wyro? Porywam. Za geparda, kadra, pegaz... ! A mag ordynat? W tany, droga ma. . A paparazzi:pizza, rap, a pa. E, i naprawiam Mai war, panie. I nada psina; to tani spad Ani. Duch, CA - Daniel klei na dach cud. . - Mamo, tu kto? - Kocioł słoi? - Co, kotku? To mam. . My, to pan Iwo robot; oto borowina po tym. O, zdrajca; Zyta, Milka... klimatyzacja, rdzo. Ada, wiadomo; spece i piece - psom oda i woda. fot: autorka

Wiatr się rozbudził w wiosennym sadzie, drzewami zatrząsł w wielkim bezładzie. Tumany kurzu podniósł na drodze, umykaliśmy do domu w trwodze. Kłuły nam skórę ostre okruchy, kamyczki, kolce i piasek suchy. A w sadzie biało, płatki z drzew zwiało; kipi majowa burza kwiatowa. Rozkwitło wkoło różową bielą, a nam ukwieciło włosy na głowach. - 2007 -

zapaliłeś zarzewie myśli i ubrałeś we własne słowa w przekonaniu że połknę je bez namysłu i da ci wiarę cały świat to tylko twoja prawda - 2007 -

dedykowany... Pan poeta mknie na białym koniu, a ty pytasz, kto to taki? - gamoniu. Swymi dłońmi fest uchwycił wodze, a ty gapisz się zdziwiony srodze. On się forum zajął z rozmachem, ty w okienko spoglądasz ze strachem. Znowu ktoś się dowie, że to nie to po spotkaniu z Panem poetą :) - 2007 - ale... nadal zapraszam do poczytania.

Ile wymagam? Zmagamy w Eli. Za kazanie, i na zakaz. O, tu - menele - na panele mu to? Da łam i głowa - tak - wołgi ma ład. Na bankomat setka. Jak test? Amok na ban.

Ado, wiadome i wiem; oda i woda. . Ile netto ten Eli? . A samiec?... e, i masa. . Ada, gnoja tęp; spętać... a tępić i pętać, a tęp, spętaj - on gada. . I on gnoi. . Ada, kolba, blokada. . O, cień; e, im zmień. E, i co?

Ot, kociołku, łuk; łoi - co, kto?

Z kalendarza na czerwiec pan Erazm* do imienia przypinał się nieraz; jego Era z Marianką fanką, solenizantką, więcej... w treści piosenka zawiera :) * Erazm, podobno zdrobniale Eryk. fot: autorka

Z kwiatem wiśni w dłoni, japońska dziewczyna, nad swymi myślami z lekka się skłoniła. Uśmiech Mona Lizy rozkwitł na jej twarzy, papirus wpadł w ryzy przypadkowych zdarzeń. Nikt się nie domyślał, co w jej głowie drzemie, gdy wtem, w bezbronności, przemówiły wiersze. - 2008 -

Co - nieco mi przybyło zimą; uwypukliło się, odstało.... Nie, to nie żadne wady w sukni, to tylko moje własne ciało. Tyle wystarczy, żeby wiosną, gdy świat ogrzewa ciepłe słońce, zajrzeć do szafy z przerażeniem; mogę zapomnieć o garsonce. Zniknęłam w mieście na czas jakiś, w sklepach, pomiędzy wieszakami i wynalazłam kilka rzeczy, które pasują rozmiarami. Nie, ja nie jestem zbyt puszysta, ale coroczne mam problemy; te milimetry robią swoje i wszystkie dobrze o tym wiemy. - 2008 -