Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niewygoda

Użytkownicy
  • Postów

    22 231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Niewygoda

  1. Zpomniałam wam powiedzieć, jak to jeszcze będąc dzieckiem poszłabym do każdej szkoły oprócz jednej, tej krawieckiej :( I choć nie ta gadka dzisiaj, i nie o tym tutaj mowa, gdy maluję, bawię, warzę... jedno pewne: nie krawcowa :l
  2. Niewygoda

    lecą, rżysko

    Lecą? Rżysko, boksy żrące. Ma tu jakąż? Rżą, Kaju, tam. Atak; uleć, a cel u kata. A win żniwa. Oliwa bawi LO. A i typ pytia.
  3. potrafię przedyskutować każdy wers i każdy poruszony przez siebie temat, jednak po wypowiedzi czytelnika z gatunku j.w. nie mam na to najmniejszej ochoty: zły ton- koleżko :( z opcji 'ignorowani' ja też czasem korzystam ;] mam zapchaną skrzynkę dosłownie i jeszcze zdarza się, że emaile otrzymuję, a na imię mam M/arianna :) - z woli taty/tak, jak i babcia - a nie jakoś tam tak, że trudno odgadnąć, ponieważ nie figuruje w rejestrze imion USC napisał(a): marianna ja a teraz leć i stawiaj minusy od strony 287 w Zetce - ale poważnie- i co na to powiesz?
  4. to o co ci w końcu chodzi? odpowiadając dokładnie na główne pytanie: tak, to prawidłowa reakcja uczestników tego portalu czyli przejmują się moimi utworami, aż ich ponosi...
  5. o to chodzi, żeby przedyskutować, też jawnie
  6. na priwie to ja piszę tylko w szczególnych okolicznościach, kiedy reakcja jest świeża i spontaniczna. pozdry
  7. a ja wiem, jakie jest twoje słownictwo w komentarzu...
  8. ależ skąd?
  9. Niewygoda

    Mapa.

    Cała mapa mała. Pyta typ. O, ta mapa ma to. Małpa; rap łam.
  10. Niewygoda

    Apsik...

    Tu łut. Ani welon, Ole wina. Tuk, bo obkuty. Ara, mokradła dał, dał komara. Tyra, bagno, on gabaryt. Tak to leciało i cel, ot - kat.
  11. żółta ścieżynka z zielonej łączki czarny kot czmychnął w krzaki wrzosowe buty wiatr pędzi babie lato porwane nici rozkwitły wrzosy babie lato skropione rosą osiadło słońce i woda przeciekają przez palce jesień pod progiem październikowa kiść dojrzałych winogron w koszu rarytas dorodna grusza na jej wierzchołku owoc dłoń nie dosięga noc na osiedlu w ciemnościach rozkrzyczany klucz dzikich gęsi zziębnięte kwiaty w listopadowym chłodzie przywiędły róże wiatr porywisty zając susami w pole przecina ścieżkę pierwszy śnieg prószy kuropatwy spod krzaka patrzą zdumione śnieżne roztopy między bruzdami słuchy chodzą zajęcze zima na polu zając podjada liście kamiennej głowy
  12. Auto pędziło leśnym duktem podskakując na kocich łbach do leśniczówki było jeszcze dość daleko ale bruk spełznął już łagodnie odsłaniając dobrze utwardzoną nawierzchnię Wykradzione minuty wtapiały się w przestrzeń poza nimi zakaz postoju przy wyrębie pognał ich znów do przodu w nieznane obwód wydawał się być zadbany a wikt na potrzeby Na tej wyprawie awaria auta nie była wliczona ryzykownie karta bezgranicznego zaufania nie wchodziła w grę a jednak byli tu teraz razem nie dopuszczając do głosu powątpiewania w sens
  13. Niewygoda

    tor grot

    Grot, ino monit org. Taki tor, grot i kat. To grotom i motor, ot.
  14. Starszej pani na przystanku, za plecami, jakiś młokos huknął strzał fajerwerkami; kobiecina się zerwała, niby młódka umykała, tylko szyba na przystanku nadal d/rżała.
  15. Niewygoda

    A zda, sadza.

    on mu- gazda- sadza, gumno
  16. Zarzucił mnie świat reklamy, nie wystaję spod papierów, mogę z/- czytać je pasjami od śniadania do deseru... , a kiedy już się nadziwię, rzucam się w wir spraw codziennych; liczę - sprawdzam/sprawdzam - liczę, tak... faktycznie... stan niezmienny.
  17. Niewygoda

    tabela

    gei był zły obieg
  18. Niewygoda

    tabela

    za rany zrzęda wadę zrzyna raz
  19. Niewygoda

    tabela

    - O, za doktora też? - E, tarot? - Kod, Azo.
  20. Limeryk O TYM MIKOŁAJU Z LAPONII - cd. Może zmierza tam, gdzie mieszka znana nam królewna Śnieżka; czy to góry, czy Mazury szuka jej na krętych ścieżkach. * A ten gwiazdor był sportowcem, i przyleciał odrzutowcem; zabrał Finkę pod pierzynkę, w śniegu, który padał w strofce. * Rozsypały się prezenty, a Mikołaj, jak stuknięty; o płot, i splot, przy tym bardzo nadszarpnięty. * A podobno dzieci zgraja poszukuje Mikołaja już od maja, na rozstajach, chociaz wiosną śnieg roztajał.
  21. Niewygoda

    tabela

    tabela, bale, bat
  22. Niewygoda

    tabela

    Ale... batem? - e, tabela.
  23. Panie, komu taką mowę? Są obrusy bezplamowe: nawet, jak zatłuści, to plama odpuści, takie buble pomysłowe...
  24. Niewygoda

    manekin

    Nike nam? O, też otomana nam oto że to. Ale tofu fotela. I mało kanap ma szampana. Kołami. A klas rewia? O, też otomana nam oto że to. A... i wersalka. Oni; Ken, a manekin? Aktor, kot, sarenka jak Ner, a stokrotka?
  25. Nie pamiętam, kto nabajał, że widziano Mikołaja, jak Polami z saneczkami za reniferami ganiał. * Panieneczka śnieżyneczka przyjechała na saneczkach, i choć była bardzo miła, to się w łóżku rozpuściła. * Mikołaj, który mieszka w Laponii, potrafi także powozić końmi. Lepiej ten fakt pomiń, że wpada przez komin. Po prostu o tym całkiem zapomnij. * Mikołaj do dzieci przybędzie zza lasku. Powinien być zaraz, wyjechał o brzasku; ale czyż idzie niż? Co to będzie, nie dotrze po piasku! * A podobno dzieci zgraja poszukuje Mikołaja; już od maja, na rozstajach, chociaż wiosną śnieg roztajał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...