Niewygoda

Wzajemnie, życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.

itd :)

Krok po kroku i co/dzień krok, idzie do nas Nowy Rok. Sypie gwiazdki w ogni żarze i wymienia kalendarze. Krok po kroku i co/dzień krok; śle moc życzeń Nowy Rok. ( itd. do tańca z lampką szampana, i... na powrót do s i e b i e po tańcach :)

To, moi, suma - mikre wre; ja fajerwerki mamusiom... ot. a mańkut stuk nam, a! a Reja fajera

Petro/nela w kiosku Ruchu rozgrzewała się w kożuchu; Zapytała; co chce? On powiada; owce serki i cukierki w puchu.

oknem, ile tortu jutro Telimenko marmolada

pęta tęp ;)

Tu tama naukowa; paw oku, a nam atut. Tu tama naukowa; t a w oku, a nam atut. Ara i wiara. Anna ranna. I nauka w las. Żywca, Jac, wyż.

A ta sałatka - wio - drobno; s/pyra, jaja, cebula, majonez, ikra, karotka i cukruj... soli. I los, Jurku, ci aktora kark, i... Zeno jam. A Lubeca; jaja - ryps. On - bordo i w akta łasa t a. Jadał sery, reszta jadła, daj!

To wyjdzie "w praniu", ale ogólnie punktujemy wiersze, więc decydująca będzie ilość punktów. w Praniu...

Stuka i do ZODIAKU... ts. Łódka, ryby, baby, rak, dół. Wół o połów? Tarło; wół rat. Za ryby raz! Ławica da ci wał. I latają/ż rybki; fik/by - rżą. Jak ta LI... Żaby, raka i do ZODIAK, a ryba/ż. A złota rybka, jakby - rato - łza. A niby rybina. Elo! i wieloryby, role i Wiole. I Milo WODNIKOWI piwo, kin do woli mi. Moc Żor. O, IZ oko KOZIOROŻCOM. I ni me, gaja, GEMINI. At, RAK, a ta karta. No... LEW? A welon? SKORPION...(?) A i na BARANA kanara bania. A Zuzanna - PANNA Zuza. Ot, parcele z Rt; STRZELEC raper to. Agawo, po... WAGA. Jak/by BYK - aj! (O, ty z..., czy byczy to)

stoję na skrawku mojej ziemi zdobytej za zbyt słoną cenę tak dziś niewiele zostało dużo straconych już minionych dni zatarła pamięć wyboistą ulicę księżycowy krajobraz podwórka jak tu spontaniczną gościnność za progiem a już gość w dom

Prakarp: Pela na wale i sielawa na lep. Ado, skalarom i moralak - soda. Tamta rybka, jakby rat mat. Ma Walerka, makrela wam. By ranna wanna ryb. Moi, Sara karasiom. Tu Bila halibut. Małże jeż łam. E, In okonie. E, je i sieje. E, że jak - rekiny? Nik, ERKA! Jeże? Jad, a z CA / DNA; sandacza daj. Aby role i wieloryba... O, glonojad, a da jon - Olgo.

Serce mi pikało i mej; ara pocałowała woła. Co para - jemioła kipi. Me - cres. Lepik, a rad o podarek i pe(e)l. O, na datę, i w święta dano. I sum, a musi. Rena baner. Łajała, łajał.

O, chce Czech, co - cech. Co chce Czech, co? I ma tamta warkocz. Co, krawat ma ta mi? Tutaj atut. A zła to łzawa panna? Paw, a złota łza... Ech, co gada; rada go chce.

Żądana im zmiana, dąż. A tematu mocą zdążyła - cały żądzą - co mu tam, e - ta. A żądza zdąża ;l OB i niebo. Jajko, Bożena. Maneż obok jaj.

A domu moda? Dodatki Wikta doda; domu moda. A kajak, los, ara - parasolka jaka. Kokarda i wiadra? - Kok.

Ujrzawszy na swej drodze stwora ziemskiej męki pochylił się poet(k)a, kamień wziął do ręki i... cisnął nim na/przeciw. Wraz z kamieniem słowa dawno poznane w piśmie; Jam niewinny. Zmowa.

O, t a - Ino - ma tu kopytka, jak ty. Pokuta - Monia - to? O, pagony ma... I Majorka jak? Rojami? I matę pętamy; matę piętami. Jada ino kopytka, jak ty po konia - daj. Im i za kopytkami mak, ty pokaż i mi.

co krok hop hop skokiem ku jesieni tiututilalila dzyńdryń brzęczą w uszach odległe wspomnienia na szafce torebka podskakuje z lekka i aż drży z oniemienia tiututilalila dzyńdryń

już taki

Ot, no - konto. A t a im wmiata. A ta lotka, jak to lata. O, cała mapa mała, co? Ot, ten i netto. On: gablota, atol, bagno. - Elo, kant na kole? A kwadratura? Żaru, ta - R dawka. A bat; Nat, antaba. A byłyby wybyły, ba... Ata z czata :) Ar, wagonik, i Limanowa; w żwawo na mili kino "Gawra". Soniu i nos. Ata; but Alp i plagiatu bata. Ot, i krew Reja - fajerwerki to? O, tu i na dywan kok; na wydaniu to.

(listopad) On mi zieje i wieje, leje, i wieje, i zimno. A i len roku - Kornelia. Ulu, leżą. I Wania, i nawiąże - lulu. I partytura ruty trapi. O, win. A nik rogami ma górki na niwo. A ja; kotku, to kałuża. Ken, a gra kanał; w łan, a kar ganek. To koc. A da - ladaco - ot. Bo bada gradu dar gada, Bob.

stanęli na rozstaju tu nikt ich się nie bał każdego dnia osobno dzielili włos na czworo nie spalili mostów lecz nie powracali zawiłymi ścieżkami zmienionego losu zatęsknili ludzie ale dzban był pusty na ścieżce do źródła urwało się ucho