A pan mi za zły, łach cały, łza...
Wół oponuje; jeju, no - połów.
Ani wołowina, pani wołowina.
To poszumi Muz Sopot.
Wał p.w. i zdoła na łodzi wpław.
Rad? Porysuj, a - Maju - mi syrop, dar.
Ej, a musi? Makrela. Walerka mi suma je.
Puszystej Delfince Saturnin z Obwoźna na dowód w terapii raz podstawił kozła;
a gdy się potknęła
i numer wycięła,
rzekł trzeba się cieszyć, że jeszcze tak można :)))
I mina... zające licz, a raz ci lecą? Ja za nimi.
E, i Nel? O, gwizdają mi zimą Jadzi w golenie.
Ot, a zawieja. Data. Iwy w akord, a i wino.
O, cacy, że Ina! Śnieżyca, co?
Góra. Z górki fik - róg za róg :]
Moc - trapera - trep. art. com
Fotoik?
:))
Ado, Ido - to fotodioda.
Ado, tak - oto fotokatoda.
(Atrofia i forta.)
O - tai, bo fobia to.
Jemu fortuna, panu trofeum, ej?
No, daj SIM. E, oto fotoemisja, Don.
O, ciapa ta - pa. Oto fotomapa. Ta - pa, i co?
cichy poranek
znowu w zielonym oknie
wyrosły wersy
powrót pamięcią
ktoś nie całkiem mi obcy
przerwany taniec
sobotni wieczór
My melody off love
wpadło do uszu
na rozstaju dróg
dwie połówki odstają
jedna od drugiej
I... mam; zagaiła zakątki, a laik t ą kazał, i Aga zmami.
O, w owce Iwo dolina, pani lodowiec w owo.
Od - do brak marzeń, e z ram karb od - do.
Da ps odo wodospad.
Marzena, dane z ram.
O czymś takim można tylko marzyć, wiadomo, że nierealne...
natomiast zapis, każdy, można i trzeba, gdy należy, poprawić. Czyż nie?
A oglądałeś książkę pt. Zakątki marzeń...(?)
Regulamin, to ja czytałam, ale dopiero oswajam się z wymogami po pierwszym czytaniu (ZN/PN :)
Matko, rosę z rzęs, o... rok tam.
O, Niobe i niebo.
A brokat, i brokat.
To jedwab, Elu i tiule.
Łan, i Monna Lisa ziewa.
E, i zabawa; Buenos Aires ;]
Ot, serpentyny tnę, presto.
E, i zdobywa; on i wino.
I Baran taki, ledy...
Wino mus.
(czyt; tak i wspak)
Drzemią zarzucone wiersze,
przemieszane rymy.
Słowa
plączą się zawile w wersach,
w strofach chaos zapanował.
... to po szóste, a po pierwsze
- kto podszepnie te trzy słowa ?
wiem;
sprzeczności są niezdrowe
stary rok śnieży
z kalendarza opadła
ostatnia kartka
za trzy kwadranse
Monna Lisa wystrzeli
z butelki korkiem
pod nieboskłonem
kaskady barwnych kwiatów
nowy rok wita
na skrawku ziemi
oko złego proroka
kieruje celem
azyl w zakątku
wejrzenie telepaty
wpienia powietrze
w zasięgu wzroku
na ziemię pada wiązka
wibruje cisza
własne zacisze
ściany nie chronią sensu
wystaje przewód
wyładowanie
włada dłoń niewidzialna
pęka relacja
kolejny weekend
zimne ciarki na skórze
nurtują prądy
Ej... o, mowo - Korsze? Zez, Srokowo...
E, i na Banie.
No gzy...
Kamień, e... i mak.
Jak i Marcinowa Wola.
Nowy Targ i graty won.
At, Emilo w Zwoli meta.
Gołdapiwo, mus.
Że jeju, barmanka jak nam rabuje, jeż...
Sumowi pani padło; Gołdap i na piwo mus.
No bazar, a zamokłe... i Ełk, o ma zaraz, a bon?