@Henryk_Jakowiec
Niech się Henryk nie wymądrza,
przecież teraz lipiec... lato...
Więc poeta nie nadąża,
ale żyje... na bogato...
Obserwuje łodzie, statki,
łowiąc ryby na kanale,
albo rybki gdzieś w jeziorze,
nie przejmując się tym wcale.
Ma przegapić kormorana,
który skrzydła w słońcu suszy,
grążel, albo lilie wodne,
co radością są dla duszy?
Dziś poeta leży sobie,
gdzieś na plaży, na pomoście,
i wrażenia zbiera - jakie -
chcecie wiedzieć, to poproście.