_Marienka_

Rumot. Ona- mur. A rum? Ano, to mur.

10........ 15..... 25... a co tu robić, jak nie pisać wiersze?

ślady za płotem pazury wykluczają kły na skok wzwyż

kły czy pazury w głębokim śniegu ślady biegną przez płot

Kultura da rut luk. (kul tura kultura) A wół, sen, Ole i pop; spopielone słowa. Na pani - na pan. A ma dama? Da gadka, jak da gad. Kawalkada klawa. A idą Media. E Jaca taca - je. Kominiarz rai - nim 'ok. E, w swe i wiewem.

jeż, a ma to

więc... pycha?

Postawiły dwie osoby dla psikusu na tym forum dziewięćdziesiąt pięć minusów; i wrócili - bardzo mili... może brudzia by wypili, lecz nie znoszę do przesady tych lizusów.

to krótki wiersz z puentą the end tak była cierpliwa w końcu odeszła może to omyłka może źle ujęte utracone z nagła chęci na zachętę the end

O, Nina i pianino. Na pianinie i Nina i pan. Oto po preludium... Ona i pianino. A dno, co - Gioconda. Za Wrocław, a nawał cór Waz ;)

metal blatem

rolo... kotu autokolor?

ani mop, a zapomina mota katom a ta im wmiata a ta im zamiata

przyłączę się

A ina łania. Łan, a kanał i mazał - włazami. I wyż, a na Jana żywi. A na panterkę kret na pana. Jajo da i wołu tułowia do jaj. Jazda, rodowód wdów - o, doradzaj. A na jutro panterka; kret na port u Jana.

rzeczka maleńka lecz kładka oblodzona zniknąłeś z oczu

masz trzy rolki papieru: szara biała i kolorowa- pachnąca którą wybierzesz?

I dla mnie kiedyś - niestety - trafił się prezent z gazety: bez zamówienia w cenie kupie/nia, takie bywają gadżety...

Ale wtedy- proszę nicka - siedli razem do sernika; a przy kawie po zabawie, to i problem sam zanika.

Tutaj atut. A tytuł - utyta. A papier - brei papa. Koperta za trep, OK Ma niżej auto tu, a jeż i nam. - A nadana im? - Zwrot w tor w zamian. - A dana? Łapo, koperty brak; skarby trep okopał. A trep o krepus i super koperta. Koperta tu, bit, a trep ok..

przejście przez rzeczkę nad wodą oblodzona drewniana kładka

ścieżka przez rzeczkę do przejścia oblodzona drewniana kładka

Ale Fela sernik piekła i od garów nie uciekła; - sernik gotowany ręcznie wymieszany, na wierzchu rumiany - rzekła.

A kłaniam, ma Ina łka... A w lutym - jeż - OMO. Żej my tu? Lwa. Alu, zazula. Wrota? Rene, generator. Wrota ligi. Napis i pan.

bambus wypuścił liście i ukorzenił się w wodzie i co dalej... kukułka pofrunęła do lasu i siedzi na czubku choinki i co dalej... kot zwinął się w kłębek na kolanach i mruczy i co dalej... czajnik z wodą na gazie zaczął już pogwizdywać i co dalej... ktoś głośno wyciera buty na wycieraczce za drzwiami i... sza