Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marija Matusz

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marija Matusz

  1. raz jeszcze dziękuje za komentarze "Trzeba było dać swój:) " masz całkowitą rację:)
  2. dziękuje Ci bardzo za komentarze i za poświecenie chwili temu co napisałam. Dziękuje także za konstruktywną krytykę.
  3. Imaginuje opisy swych uczuć Stwarzam sytuacje pozorów Odgrywam role jaką mi napisałeś Byłeś moim reżyserem i scenarzystą Zajmowałeś się oświetleniem i produkcją Tylko zapomniałeś o dźwięku Dlatego nie mogłam powiedzieć ci prawdy Szybko wyrosłam z napisanej dla mnie roli Ale nie troszcząc się o dźwięk skąd mogłeś wiedzieć Dlatego wstałam i wyszłam Zaczerpnęłam powietrza A teraz ktoś inny pisze dla mnie role Zajmuje się oświetleniem i produkcją I mogę mu teraz powiedzieć ze dziękuję Bo dostałam wraz z montażem dźwięk I używam go by kreować własną rolę
  4. Dałeś mi rozum nie dałeś narzędzi Chce majsterkować nawet wiem jak Ale cóż mi po tym, gdyż rozum obmyślił A ręce nie chcą wykonać. Miotam się teraz pomiędzy myślą a czynem Myśl działa prężnie, wciąż ewoluuje Lecz zostaje tylko mgnieniem bez pomnika Ulegnie zapomnieniu. Myśli należy się pomnik W różnorodnej postaci, aby to Inni mogli z niego skorzystać A me myśli lądują bezpowrotnie W otchłani, bo dałeś mi rozum nie dając narzędzi więc nie ma pomnika .
  5. Okno Rama i szyba Czasami kraty Niekiedy nawet firanka Okno Widok z dzieciństwa Na mała choinkę Na tak wielki świat Okno Symbol wolności Symbol zamknięcia Symbol wyboru Okno Przejrzyste Za nim świat W nim kraty Już jako niemowlę Przystawiano Cię do okna Patrzyłeś z zafascynowaniem Zacząłeś chodzić Otworzyłeś okno Skoczyłeś... Znalazłeś się za kratami Okno nie było już oknem Ograniczało cię Przez stworzone przez ciebie Kraty... Nie miałeś jak skoczyć Nie zdążyłeś dorosnąć Okno zamknięto Zasłonięto firankę Świat zapomniał Ja zostałam za otwartym oknem
  6. Poczułam siłę wraz z elektronicznym dźwiękiem Wiem ze czasu mam 10 dni I okaże się wszystko Rozegram krótką partyjkę szachów Sama ze sobą Mam nadzieje ze ty okażesz się królem a ja królową Na elektroniczny dźwięk otworzysz swe serce Ujrzysz mnie w drzwiach I okaże się czego tak naprawdę chcesz I rozegrasz krótką partyjkę szachów Sam ze sobą I okaże się czy jesteś królem a ja królową
  7. Zaświeciło słońce Dało nadzieję Kwiecistej łące Wstała stokrotka Rozglądnęła się dokoła Wcale nie była wesoła Nachyla się nad nią słoneczko I pyta... Co się stało moja stokroteczko? Stokrotka nie odpowiada Płacze i płacze Czy ja go jeszcze kiedyś zobaczę? Słonko kiwa głową I mówi.... Przecież on jest z tobą
  8. Zamykając oczy nie mogę uwierzyć Wszystko już tak się zmieniło Jakże nie ma już tego domu Nie możliwe jeszcze wczoraj tu stał Przecież wyszłam tylko na chwile Pamiętam jak zamykałam drzwi Teraz wszystko jest niby takie samo Ale inne jakieś Jednak czuje się obco Nie ma już mojego domu Twarze ludzi niby podobne Ale nie te same Jak to wyszłam tylko na chwilę Nie minęła nawet godzina Dokąd mam iść Czy ktoś mi wytłumaczy co się stało Zamykając oczy już nawet Nie czuje się swojo Boje się je w pełni otworzyć Nawet jak je zamykam widzę za wiele
  9. Bezmiar wiatru Zawiał wiatr szarpnął go za włosy Obrócił jego zamyśloną głową Spowodował w nim gniew Poszedł dalej a wiatr wiał Ze wzmożoną siłą Jego włosy pląsały gniewnie Spostrzegł ze nad nim Wiatr wiał ze wzmożoną siłą Nie niepokoiło go to Wczoraj stracił tylko ją Lecz jednak stracił wszystko Jakby porwał ją wiejący wiatr Wiatr był tylko symbolem jej miłości Którą on zabijał każdego dnia Aż razem z wiatrem uleciała Jeszcze tylko pogwizdy wiatru Przypominają mu jej dotyk Jej głos jej zapach Wiatr przestał wiać Czuł ze czegoś mu brakuje Ale nie mógł przypomnieć sobie czego ...
  10. Do lochu życia ja wtrącono Przez piękne poczęcie skazano Wyrok zapadł w dniu narodzin Pieszczona i karmiona jadem życia Rosła ku chwale i zagładzie Skazana przez narodziny na śmierć Dostała 54 lata w zawieszeniu Bo przemawiała buntem przeciw istnieniu A wtrącona do lochu przyjąć miała zasady Wolała dążyć do zagłady Sędzia napominał i prosił Recytował kodeks z przekonaniem Ona słuchając zmysły wyłączała Skazana na śmierć wiele wiedziała Będąc w lochu czuła wiele Poprosiła Sędzię najwyższego O przyspieszenie wyroku On odrzekł dzisiaj o zmroku Igrała z resztką życia Nie przyjmowała jedzenia ani picia Nadszedł zmrok Loch otworzono ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...