Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maciuś(a)

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Maciuś(a)

  1. Piotrze-widziałam, wiem i.... jestem z Ciebie dumna. Wierzę, że jeszcze nauczysz się "czuć naprawdę" i zatrzymasz chociaż cząstkę "siebie dla siebie". Po prostu bądź jak dawniej-warto Nie uważasz, że stać Cię na więcej niż te suche wersy? A linie papilarne to już chyba kpina? To NIE JESTEŚ TY i nie usiłuj tworzyć nowego "JA" bo nie będziesz w tym prawdziwy-tak jak nie jesteś w tym utworze. pozdrawiam i życzę szczęścia... mimo wszystko Marta
  2. Czegoś tu zabrakło....a raczej nieco za dużo ... radziłabym skrócić wersy-wyrzucić niektóre naprawdę zbędne słowa, lubię krótkie formy-dosadne ale z pewnym niedomówieniem również... subiektywnie oczywiście bym zmieniła nieco ten wiersz jak to ja:) ale tu akurat... niech zostanie Twoim "pokojem". pozdr. Marta
  3. Cóż... Czytając "twora" mam wrażenie, że niektóre frazesy(wybacz określenie-musiałam) są zastosowane bez większego przemyślenia. Nie wystarczy poskładać, posklejać ze sobą słowa "uznawane za poetyckie" gdyż to za mało. Nie lubisz "kalamburyczności", lecz tutaj ani nie jest prosto ani nie ma ukrytych znaczeń... TO po prostu nie zawiera żadnego przekazu -wg mnie oczywiście. Podoba mi się: "(...) śpiew dochodzący z zamkniętych żył"... Życzę powodzenia i radzę zacząć w P. pozdr. Marta
  4. "Czasami płaczę... bo chce mi się płakać..." .... ale nie dziś :D myślałam, że dzień będzie smutny.... okazało się, że jednak nie... :) to jest dopiero artyzm... moja rada:pisz wiersze tylko czasami dobrze??:) p.s. szczerze mówiąc zastanowiła mnie część(?) dziesiąta... ale zapewne nie było to zamierzone działanie autora...:) pozdrawiam-Marta
  5. Mam nadzieję, że to ostatnia część, trzecia- jakby wkazywał tytuł.... Nie podoba mi się, od samego tytułu do końcowego wykrzyknika. Niemożliwie przewidywalny, słodki, głupiutki-niczym wierszyk wypowiedziany przez dziecko na szkolnym przestawieniu. Czasem warto się zastanowić przed naciśnięciem klawisza "Enter" i zamieszczniem kolejnego.... utworu.... Może lepiej zacząc od działu "Warsztat"??? pozdr. Marta
  6. Ładne słowa, ładne słowa i ... ładne słowa ... przykro mi ale nic więcej ten utwór mi nie przekazał. Wszystko pięknie, grzecznie.....i zbyt długo. Moja rada: nie brać się za pisanie tak "rozmiarowych" wierszy , gdy nie potrafisz jeszccze na tyle moco przykuć uwagi czytelnika, by pozostało on tu dłużej. Gdy przeczytałam wiersz pierwsza moja myśl: "Zaraz znów do szkoły... :/ " , gdyż utwór wydał mi się wprost "wydarty" ze szkolnego podręcznika-równie nudny i ładny. Przykro mi-jestem na nie. pozdr. Marta
  7. hmmmm..... Cóż ....moja opinia: wiersz poniekąd dobry. Jak dla mnie dobry jest przekaz-niebanalnie ujęty, ale... zabrakło mi tu emocji. Nawet może nie emocji co KRZYKU. Widząc to, co chciałaś powiedzieć.... powiedz głośniej :) niech wszyscy usłyszą i zauważą ten przekaz-przecież nie pojawił się tutaj, by odejść (jak ostatnio większość utworów) bez komentarza na dalsze "zapomniane" strony. Podoba mi się fragmenty: "Mój mały Boże zamknięty w lewej źrenicy daj mi znak, że jesteś znak inny, niż kopniak w tyłek zbolały." "Mój mały Boże ojczysta statuetko z miedzi brzęczącej uśmiechaj się do dzieci oczami lalek porcelanowych" a także ostatni wers jak najbardziej na miejscu :) usunęłabym wers następujący po "(...)oczami lalek porcelanowych", traktujący o misiach :) pozdr. Marta
  8. Marta....hmmmmm.... to właśnie moje imię. "Wątpliwa twórczośc"? To był komentarz do wątpliwego utworu..... czy raczej jego podsumowanie i interpretacja(moja). Lecz widzę, że "apel" poskutkował. Proszę się nie unosic tylko pisać dalej, a zacząc od warsztatu. pozdr. MARTA
  9. Nie dotykać... Wejście. Ciemność (zastrzegłam sobie od wczoraj). Myślałam o tej samotności przecież, czekałam tak długo już. Teraz jedynie swój oddech kochać muszę. I znów nie pozwolili mi... Zawsze tak... Bezlitośnie przyglądają się oczy zbrukane wszystkimi dźwiękami lat.Szukają tylko ukojenia. Drobne ruchy rotacyjne... Nie będą mnie więcej... już nigdy więcej... Powtarzałam codziennie, w chaosie naszych zbliżeń. Gdy obrzydła ci moja czerwień, odsunąłeś bez żalu przerażone dłonie. Zaszyłam się na dnie szafy... Tu nie będziecie mnie..... NIE na Poezji współczesnej..... Apel (jednej z Mart) o przeniesienie "tego" tworu minimum piętro niżej. pozdr. -Marta
  10. Leśmian nie. Mickiewicz nie Coolt tak. Hehe - jam lubię Witkiewicza... :) Marta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...