Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr F.

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr F.

  1. Gdy ktoœ, doœć elegancko ubrany, zacznie grać na starym fortepianie kołyszšcy rytm, dla ludzi siedzšcych w niedużym barze o ciemnych œcianach, jasne elektryczne œwiatło uraduje rozedrgane dusze tych, których dusz nie uradowały jeszcze napoje wyskokowe, a jakiœ chłopak, siedzšcy nieopodal lady, przestanie próbować sprowadzania ułamków do wspólnego mianownika; odłoży ołówek, ziewnie, wycišgnie ręce przed siebie nad stołem, obejrzy się, podejdzie do lady, zagada z kobietš stojšcš za ladš, podejmie następnie zeszyt oraz ołówek, a kobieta znajdujšca się po przeciwnej stronie lady niż on, najwyraŸniej właœcicielka baru, otworzy mu trochę za głoœno drogę prowadzšcš na zaplecze, nie patrzšc na chłopca, lecz obrzucajšc szybkim, przestraszonym spojrzeniem ciemne œciany lokalu, zmruży oczy kiedy zobaczš żyrandol; w chwili zaœ, w której chłopiec zniknie na zapleczu, na dworze przestanie padać; ludzie zatem, którzy wyjdš odtšd z baru, będš mogli popatrzeć bez przeszkód w księżyc, przesuwajšc się po mokrym chodniku i moczšc sobie buty, a księżyc po jakimœ czasie przejdzie niebem na drugš stronę budynku, blednšc, niczym ci wychodzšcy z baru; na tych zaœ, odprowadzanych równie zatroskanym wzrokiem właœcicielki lokalu, będš spoglšdać powożšcy dorożkami – mimo woli zainteresuje ich także kontrast pomiędzy ciemnymi œcianami tego baru, a jasnym, elektrycznym œwiatłem żarówek, zawieszonych nie za wysoko nad głowami klientów; w jednej zaœ z owych dorożek, będzie siedział starszy człowiek, z laskš opartš o podłogę; dorożkarz wyczuwajšc, że starszemu człowiekowi wpadła w ucho dobiegajšca od fortepianu muzyka, wypowie na głos jak znawca nazwę utworu oraz nazwisko kompozytora; a staruszek sišdzie głębiej na swym siedzeniu i nie odezwie się; tylko on będzie wiedział więc, że tam, skšd teraz dobiega œwietna, nowoczesna muzyka, on kiedyœ mieszkał dawno temu, i jako młody człowiek cierpiał bardzo za poglšdy; woŸnicy nie pozostanie nic innego jak zwolnić bieg mokrych od padajšcego do niedawna deszczu koni, aby nie nabawiły się choroby.
  2. Oœnieżone ulice prowadzšce do nabrzeża sš zamknięte. Dzisiaj one i samo nabrzeże sš przeznaczone tylko dla tych, którzy zechcš w ramach zabawy sylwestrowej popłynšć ze statkiem w dziewiczym rejsie. Ludzie na nabrzeżu stojš w grubych nakryciach; pod jednymi ochotnicy, pod innymi ochotniczki. ,,Jaki jest kolor modny tego roku ?" ,,Granat, panie, granat, granat głęboki, niczym ocean." Rozmawiajšcy ludzie mrugajš do siebie, od czasu do czasu. A oczy kapitana, od nocy czy wczesnego rana otwarte, czujne. Załadunek na statek orkiestry i ludzi potrwa dobrych kilka godzin, ale statek jest nowy, dowiezie bezpiecznie wszystkich zacnych goœci. ,,Jak tu być czujnym, cały czas rzšdzić wszystkim, gdy klejš się oczy ?" Ale kapitan nawet w dzień nie zaœnie; orkiestra przygrywa tak, że o spaniu nie ma mowy. Koniec dnia nad morzem oznacza poczštek zabawy. Pełne morze jest witane – œpiewami i toastami jednych – i wzdychaniem innych. Co z tego, że stary rok kończy się przyłapaniem żony na całowaniu z dużo młodszym tubistš z orkiestry grajšcej nad uchem ? Tyle wokół jest radoœci, nie wypada być smutnym; najlepiej byłoby zasnšć ale zasnšć się nie da, bo gra orkiestra; orkiestra z tubistš. Ale nawet smutku nikt by nie zauważył. Wszyscy już po wielu kieliszkach wina. ,,A ten młody, jak ładnie gra" – mówiš tymczasem podchodzšc do kapitana damy – i wskazujš na muzyka grajšcego na tubie. ,,Tak ładnie współpracuje z innymi instrumentami, zwłaszcza z tršbkš... Pewnie już długo grajš razem, jak pan myœli, panie kapitanie ?" ,,Zobaczyć przez zaspane oczy œwiatła upragnionego portu… to byłoby coœ takiego, co obudziłoby z letargu; można by po zejœciu na lšd znaleŸć sobie na prędce dziewczynę jakšœ, i elegancko zabrać do towarzystwa i spędzić z niš miło resztę tej nocy, ale się nie spędzi, bo statek przybywa do celu dopiero rano, a rano niestety – na nabrzeżu dziewczyny już nie będzie." Kapitan leży na krzeœle w maszynowni. Pracujšce silniki milsze sš od orkiestry i od ludzi. Nie œmiejš się szyderczo, można je œciszyć gdy ma się doœć hałasu; a silny wiatr i najcięższe fale nic im nie szkodzš. Nie to, co ludzie, uciekajšcy z pokładu na widok odrobiny deszczu z wiatrem, od razu pod dach lecš jakby byli z cukru. A one niezawodne sš, choć nie przysięgały nikomu niczego nigdy. Nawet producent nie przysięgał i nie ręczył za nie. Mijajš godziny. Już œwita. Wraz ze statkiem do portu zawija tysišc dziewięćset dwanaœcie kieliszków po zabawie, szampanie, winie.
  3. Jak piękne to miasto jest, zwłaszcza od strony morza… Chodzšc uliczkami spotyka się uœmiechniętych ludzi… Nad samym morzem nawet przed południem trudno już znaleŸć sobie miejsce. Grajkowie z najbiedniejszych ulic siedzš na murku oddzielajšcym zimny bruk od ciepłego piasku. Nie dostanš się nigdy na plażę - nikt rozsšdny ich tam nie dopuœci... Cóż to za atrakcja - umęczona, wycišgajšca ręce po datek... Wiosennš nocš miasto zalegajš mgły i cienie przesuwajš się wzdłuż uliczek. To cienie szukajšcych pomocy w obcym mieœcie turystów. Mieszkańcy jednak nie wychodzš póŸnym wieczorem ze swych domów - spoczywajš przed nadchodzšcym, męczšcym dniem. Co innego przybysze. To ostatni dzień ich tutaj. Muszš jednak znaleŸć sobie na noc schronienie. Już jutro przecież zostanš zabrani, jeœli tu przeżyjš tš jedynš noc… Wiosennš nocš nie budzšc œpišcych rozlega się policyjna syrena. To któryœ z turystów poinformował o człowieku na jego oczach wrzuconym w morze. Nim mgła się podniesie trupa już nie będzie – odpowiednie służby zajmš się uprzštnięciem go z wody. Samobójca był – po co szukać winnych? Lepiej się zajšć ofiarš – wysuszyć, ubrać, położyć wygodnie. Położyć razem z nim wygodnie także jego ulubione zwierzęta – kota i psa. Kto wie, może będzie miał je jeszcze, może będzie je karmił? Może będzie oglšdał z pływajšcych statków młode tancerki ? I patrzył w słońce i w wodę i uœmiechał się od ucha do ucha? Przecież to miasto piękne jest, szczególnie od strony morza...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...