Miły...
Zamknij mnie całą, Miły,
W swoich dobrych dłoniach,
Muśnij ciepłem oddechu,
Ucałuj na skroniach.
A potem zdmuchnij lekko,
Niczym płatki kwiatów,
Otulę Cię lśnieniem gwiazdy,
Śpiewem rajskich ptaków,
Nenufary przywołam
Wnet pod stopy Twoje,
Orchideami wyścielę
Prześcieradeł zwoje.
Tiulowym kobiercem
Ogarnę przestworza,
Upachnię atmosferę
Słodkim wina morzem.
Twoje palce zamienię
W zachłanne stworzenia,
Nienasycone wiecznie
Jak senne marzenia...
Aż wreszcie wtulę ciało
W spokojność Twą błogą,
Zamknę oczy na chwilę
Przed kolejna trwogą.
Lecz trwoga już nie powróci,
Bo jasność Twa złota,
Pochłonie mnie całą,
Uchyliwszy wrota.