Znowu dzisiaj nie przyszedł na spotkanie ze mną
A miałam nadzieję,że otuli mnie swoim silnym ramieniem
i w Jego objęciach odkryję najbardziej tajemne zakątki krainy fantazji
Czekam , odmierzając czas kroplami deszczu stukającymi o parapet
Za oknem ciemność przejęła władzę nad światem
Pogasły już wszystkie światła w pobliskich domach
A ja czekam...
Ciszę przerywa tak bardzo mi znajome cykanie zegara
Minuta,godzina,dwie,trzy...
W oczekiwaniu na Niego każda chwila wydaje się wiecznością
Lecz czekam...
Ptaki swym śpiewem zwiastują nadejście kolejnego dnia
Jasność wygrała walkę z ciemnością i zawiesiła słońce na niebie
Teraz już wiem ,że napewno nie przyjdzie
Pewnie dzisiejszej nocy kogoś innego tulił w swoich objęciach
Ty tez znasz Jego imię...
To SEN...niewierny kochanek.