Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bratek Damulka

Użytkownicy
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bratek Damulka

  1. no cóż - obraz współczesności nie przypadł do gustu - rozumiem - mi także - hip-hop'owy styl bycia współczesności zmierza do zbuntowania - zaiskrzyłem i najgorszym wierszem się wyzbyłem nie tylko miesiąca ale i pokolenia BratD
  2. widocznie - "zguba" to Twoja "luba" BratD
  3. widzisz łany bez piany zbóż wywietrznik jak z sierści zwierza ryk obumarły ruch zza pleców niezdarny tak opada na tarczy wystarczy chleba powszedniego zbuntowanego
  4. Emilio - odkryłaś "sklejenie" ale nie chcę tłumaczyć do końca BratD
  5. wybacz - banał też żyje BratD
  6. nie wiem dlaczego ręce - może w cieniu widać tak BratD
  7. dziękuję BratD
  8. no cóż poetom trudno zrozumieć sens cięcia źdżbeł proszę choćby o głos zadumy BratD
  9. powalcz jeszcze z przymiotnikami lepiej mniej ich - więcej wyobraźni BratD
  10. rzeczywiście wyrwany ten wiersz - ale kontekst posiada - zwykłość życia wdeptuje wychylających się w górę na drodze BratD
  11. z wiersza zauważam że mamy do czynienia z ludożercą o wykwintnym podniebieniu i pasji BratD
  12. po pierwszem - nie "Bartoszu" po drugie - krótkie? no tak po trzecie - przegadane? - w którym wersie? po czwarte - nie pamietam już po co po czwarte BratD
  13. poetom nożyce do pary z zegarkiem nie kartki na trawniku ciąć źdźbła i odrzucać kamienie suszyć wedle wskazówek manowce krajobrazu i rozkładać ręce na ostrzach zielenią pachnących tyleż z ławeczki na skwerze co cieniem pod drzewem by odpocząć i rozglądać się za nową falą dumania tu naoliwienie rozpaczy i pamięć o cichym cięciu zaułek wyrwany ponad jak niebo nad ziemią
  14. jak wiatr wzmaga pospiech podniesie cię sam jak strach rządzi prawem mniejszości wypusci cię z rąk jak my zapominalscy leniwie wstajemy nie pamiętając już po co wstaliśmy
  15. wiersz jest o ludzkiej odmianie kukurydzy w formie męskiej BratD
  16. nie ma sprawy - za jakieś 72h - a narazie to co jest bardzo proszę BratD
  17. podobać się nie musi - pierwszy mój tu wrzucony literówki posprzątałem chyba BratD
  18. słońce odgarnia wzrok tak daleko przejmuje że spojrzeć to wyczyn przez szkiełka zatrute wyłażę mu na spotkanie i karmię potem z czoła obnażony i wyprażony żółcieję że skóra sama schodzi bez wzroku dostaję dawkę zachwytu przyjażni kapkę że teraz sam słońce odgarniam [sub]Tekst był edytowany przez Bratek Damulka dnia 28-07-2004 10:38.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...