takie skojarzenie:
"ucieczki w nad głowę, w nad nami niebo, w zaraz stąd odejdę
zamieszkała w przed siebie, w byle nie tutaj, w oby nie
przystanąć nie przystać"
Krystyna Miłobędzka
dobry wiersz, i gorzki, ale to już wiesz, pozdrawiam.
tylko druga cząstka jakoś mnie tu zatrzymała, może dlatego, że skojarzyła się z powieścią Małgorzaty Saramonowicz "Siostra" (a swoją drogą - to polecam), zatem pierwsze dwie strofy niezłe. pozdrawiam.
niezbyt dobry to tekst, znów czytam coś, co "poszatkowano" enterami, powtórzenia i rzeczywiście taka ilość imiesłowów rozmaitych, nie podoba się. pozdrawiam
może to nie jest "spokojny leśny klimat", skoro i znikanie, i skok do innego wymiaru? jakiś niepokój odczytuję w tym wierszu, podoba się, ale... pozdrawiam.
zgadzam się z pierwszym komentarzem, to, co razi, zniechęca, odbiera radość czytania to często niestaranność w zapisie, pozdrawiam, ten tekst chyba trzeba "przesiać", "przegadany", niektóre wersy puste jakieś.
nie zatrzymuję się na dłużej przy tym wierszu ponieważ:
1. niespecjalnie przemawia do mnie liczba mnoga (my), nie czuję, żeby to było w moim imieniu,nieco patetycznie tu, bardziej przemawia mnie mówienie w swoim imieniu.
2. głosno czyta się ten tekst dość nieszczególnie.
3. widać wyraźnie pewne "wyświechtane" w poezji zwroty, np.: wyciągnięte dłonie, ćmy w ogniu, głowa w chmurach.
4. dziwne "nagarbiamy" - a to co?
pozdrawiam