
Elicis
Użytkownicy-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Elicis
-
Dziękuję Z S za przeczytanie i komentarz :) Pozdrawiam serdecznie, spokojnej nocy :)
-
Dziękuję Piotrze za przeczytanie i cenne uwagi :) Z pewnością wezmę je sobie do serca i popracuję nad zaleconymi przez Ciebie normami w pisaniu:) Pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru :)
-
SIOSTRZYCZKI... Siedziały siostry bliźniacze na płocie Obie ubrane w dziwaczne stroje Każda w przyciasnej łatanej kapocie Gadały zawzięcie - każda swoje Spuściły szybko wstydliwie oczęta Zerkając spode łba na polankę Gdzie raźno wbiegały młode dziewczęta Umówione z chłopcami na randkę Pąsy ceglaste wypełzły na czoło Drżały kolana spociły ręce Patrzą co robią młodzi tam w koło Aż trudno oddychać im w sukience Wychłostać – za mało! W smołę i pierze Odsądzić pary od czci i wiary Różaniec w ręce klepią pacierze Sodoma Gomora wstyd bez miary Rację masz siostro - piekło i szatani ! Zerka na zegarek pod łachami Myśli gnają jak charty polami Nie można już zdzierżyć takiej rozpusty! Zwyczaje chyba całkiem zdziczały! Odęte z niesmakiem ich wąskie usta Całe dygoczą - ledwie usiadły Jedna nie zaśnie dziś w nocy z przejęcia Mając obrazy pod powiekami Druga zaś ćwiczy minki przegięcia W planach kochanka ciałem omamić Siedziały siostry bliźniacze na płocie, Z twarzami w głębokim ukryciu Z lubością zmieszają wszystkich w swym błocie Można je spotkać i w naszym życiu... Oto one : Pruderia i Hipokryzja
-
Tomaszu :) w pierwszej zwrotce zrezygnowałabym z a zamieniła na Wiersz lekki i czuły :) Moje też kończy się na aaaaaaaa;) jeś li zawołasz , hahaha Pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru :)
-
ZEFIR ... o zmierzchu przywieje sen z marzeniami myśli niespiesznie wplącze we włosy ciało owinie motyli skrzydłami całą ukryją przed świtem zazdrosnym otuli twarz ciepłym westchnieniem nocy z podmuchem napłyną tkliwe pragnienia aż słychać w ciszy muzykę rozkoszy a rankiem zastanie w czułych ramionach zmysły uciszy muśnięciem satyny usta pożegna do nocy pieszczotą zostawi po sobie tęsknotę i łzy za wiatru dotykiem i cichą samotność o zmierzchu przywieje samotne marzenia ...
-
Za temat wiersza - duży plus , brawo !!! :)Tym bardziej w dzisiejszych czasach homofobii ... Przy czytaniu wiersz zacina się na wielosylabowych wyrazach , tak na szybko pozwoliłam sobie zmienić kilka z nich na krótsze, nie zmieniają one sensu wiersza a wydaje mi się ,że czyta się go płynniej Mrowie głów ludzkich jak kocie łby bruku Ciągną przed siebie głosząc wszem rokosz Trąby heroldów już grają fanfary Gapie nie zdzierżą buntu co huczy W szpalerach widzów na długich chodnikach Dłonie wzniesione ściśnięte w pięści chwytają z ziemi kamienny argument Tłum idzie i zmiażdży gnojąc zbójnika Czerwony pochód bracia niweczą ? To marsz równości , braterstwa ,pokoju Ty także wbiłeś wzburzony w nich pikę Niech się odmieńcy w ciemności tułają Czy Ty to widzisz? Cofasz swą pikę Po bladym twym licu płynie łza smutku Pod zła kamieniami gawiedzi idzie Twój pierworodny – którego miłujesz To tylko propozycja, wiersz jest Twój i do Ciebie należy decyzja, czy coś z tego wykorzystasz :) Pozdrawiam serdecznie , miłej niedzieli :)
-
Eugeniuszu :) dziękuję za przeczytanie wiersza i komentarz Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli :)
-
Tomaszu-romanie - dziękuję za przeczytanie wiersza i wyrażoną opinię o nim :) Pozdrawiam serdecznie , miłego dnia życzę :)
-
Tomaszu dziękuję za wizytę przy wierszu i komentarz ... zrozumiałeś wiersz , co mnie cieszy :) Pozdrawiam serdecznie , miłego dnia :)
-
Judyt - :) bardzo, bardzo przepraszam, że nie odpowiedziałam na Twój komentarz.Tak sie złożyło,że akurat byłam na pogrzebie przyjaciółki :( równolatki ... Co do Twoich uwag odnosnie zmian w wierszu ... od początku nie pasuje mi wyraz i chyba calkowicie go usunę . Dziękuję Ci serdecznie za wizyte przy wierszu i podpowiedzi i jeszcze raz przepraszam za brak odzewu z mojej strony , pozdrawiam serdecznie, milego dnia :)
-
OCZY... zamknij oczy... nikt cię wtedy nie zobaczy nie pokażesz bólu nie pokażesz rozpaczy nie zobaczą... nic zamknę oczy...
-
MYŚLI.... płyną pod nocy żaglami przez fale niemocy i strachu bałwany złości je topią oddechu nie dają złapać mijają wyspy szczęśliwe ze złotym piaskiem spokoju wciąż błądzą wśród życia mroków kłamstwem kaleczą jak skały bez mapy kursu nie znają wirują nie dając wytchnienia mielizny krzywdami narosłe jak sępy w szponach trzymają busola życia ciągle się kręci dłoniom tak trudno utrzymać ster barki już mdleją nie można ustać gdy fala pokład usuwa spod nóg może zawiną do portu z cichą przystanią wolną od łez gdzie falochrony ochronią przed deszczem i wichrem złych słów może nadejdzie sen ...
-
DŁONIE ... na wyciągnięcie rąk tylko jedno jedno małe marzenie na koniec dni tylko dłonie w nich nie mam nic ...
-
MYŚLI.... płyną pod nocy żaglami przez fale niemocy i strachu bałwany złości je topią oddechu nie dają złapać mijają wyspy szczęśliwe ze złotym piaskiem spokoju wciąż błądzą wśród życia mroków kłamstwem kaleczą jak skały bez mapy kursu nie znają wirują nie dając wytchnienia mielizny krzywdami narosłe jak sępy w szponach trzymają busola życia ciągle się kręci dłoniom tak trudno utrzymać ster barki już mdleją nie można ustać gdy fala pokład usuwa spod nóg może zawiną do portu z cichą przystanią wolną od łez gdzie falochrony ochronią przed deszczem i wichrem złych słów może nadejdzie sen ...